MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie pij i nie ćpaj na wodzie! Alkohol i narkotyki to najczęstsza przyczyna tragedii na wodzie. Grozi wysokim mandatem!

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Ci kajakarze mogą być spokojni, bo są trzeźwi. Jednak pijani użytkownicy sprzętu pływającego muszą się liczyć z sankcjami.
Ci kajakarze mogą być spokojni, bo są trzeźwi. Jednak pijani użytkownicy sprzętu pływającego muszą się liczyć z sankcjami. Marek Weckwerth
Alkohol nie powinien towarzyszyć wypoczynkowi nad wodą, a zwłaszcza na niej. To właśnie z tej przyczyny, jak również przez narkotyki najczęściej dochodzi do tragedii.

Człowiek „pod wpływem” często dostaje – mówiąc popularnie – małpiego rozumu, ale też wzmaga się w nim chęć zaimponowania świadkom jego popisów. Jeśli ci nie zareagują, nie odwiodą go od głupich pomysłów (bo często sami wcześniej pili), wtedy na ich oczach może rozegrać się dramat.

Pogoda już od tegorocznej majówki, a nawet wcześniej, zachęca do wypoczynku nad wodą, bo jest ciepło, chwilami nawet upalnie. Na jeziorach widać coraz więcej żagli i śmigających łodzi motorowych, na rzekach przybywa kajakarzy. Firmy organizujące spływy i wypożyczalnie sprzętu pływającego pracują już pełną parą, zwłaszcza w weekendy.

Dla wielu osób taka aktywność jest – i dobrze - najlepszą zabawą, ale niektórzy – a to już zdecydowanie źle - chcą ją jeszcze „podkręcić” i dlatego zaglądają do butelki z napojem wyskokowym albo ochoczo otwierają puszkę z piwem.

Każdego roku czytelnicy informują redakcję o tym, że na Brdzie, Wdzie czy Drwęcy widzieli i słyszeli rozwydrzone towarzystwo wychylające puszkę piwa za puszką i wyrzucające je wprost do wody.

Coś z tym trzeba było zrobić

To właśnie takie wybryki czy też pijackie rejsy pod żaglami po mazurskich jeziorach skłoniły ustawodawcę, czyli Sejm RP, do ich sankcjonowania.

Ustawa o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych nosi datę 18 sierpnia 2011 roku i zakazuje używania alkoholu i podobnie działających środków. Ratownik może nakazać osobom niestosującym się do tego przepisu opuszczenie kąpieliska, a jeśli nie posłuchają wezwać policję.

To też może Cię zainteresować

Podobnie instruktor czy inne osoby funkcyjne prowadzące spływ kajakowy, także organizator każdej innej imprezy wodniackiej, mogą wykluczyć z nich uczestników pod wpływem alkoholu.

Jeśli policjant stwierdzi, że dana osoba znajduje się „pod wpływem”, ustawa traktuje ją jako sprawę wykroczenia i przewiduje karę grzywny, czyli mandat.

- W takiej sytuacji mandat dla sternika łodzi bez silnika wynosi 500 złotych – informuje mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowa komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy i przypomina, że funkcjonariusze już od początku sezonu prowadzą kontrole na wodach regionu.

Na silniku można zapłynąć za kraty

Pani rzecznik dodaje, że nietrzeźwy sternik łodzi poruszającej się z silnikiem, traktowany jest tak samo jak kierowca pojazdu mechanicznego poruszającego się po drogach publicznych w ruchu lądowym. Grożą więc mu znacznie poważniejsze sankcje wymierzane przez sąd, z wysoką grzywną i aresztem włącznie.

Znane są też takie decyzje sądów, że oprócz czasowego zakazu prowadzenia łodzi motorowych, orzeka się także zakaz w stosunku do prowadzenia auta czy motocykla (jeśli sternik ma stosowne uprawnienia).

Policjant może też (i to nawet w przypadku łodzi bez silnika) zdecydować o usunięciu statku lub innego obiektu pływającego z obszaru wodnego, jeżeli nie ma możliwości zabezpieczenia go w inny sposób.

Usunięcie może polegać na odholowaniu danej jednostki do przystani lub na przewiezieniu na wyznaczony decyzją starosty powiatowego strzeżony parking i zabezpieczenie go do chwili odbioru, a to wiąże się dla sprawcy z dodatkowymi kosztami.

Pływak może więcej i więcej ryzykuje

Życie prześcignęło jednak przepisy, bowiem wszyscy korzystający ze sprzętu pływającego, a konkretnie jego sternicy, podlegają odpowiedzialności za to, że nie byli trzeźwi, natomiast pijany pływak, który nie korzysta ze strzeżonego kąpieliska, ale cieszy się wolnością poza nim - już nie.

Może więc pływać do woli, tyle że na własne ryzyko. Nie ma zaś wątpliwości, że akurat pływanie wpław łączy się z większym ryzykiem utonięcia niż w przypadku prowadzenia łodzi, kajaka i roweru wodnego. Pijany pływak, w przeciwieństwie do wymienionych użytkowników sprzętu pływającego, nawet gdyby ci wpadli do wody, nie ma nawet możliwości złapania się czegokolwiek co zapewnia wyporność.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nie pij i nie ćpaj na wodzie! Alkohol i narkotyki to najczęstsza przyczyna tragedii na wodzie. Grozi wysokim mandatem! - Gazeta Pomorska

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski