Karol Przeworek, kandydat PiS na wicemarszałka, poległ w głosowaniu. Za było tylko 8 rajców, 22 głosowało przeciw, 2 wstrzymało się. To samorządowy pat.
<!** Image 2 align=right alt="Image 140565" sub="Karol Przeworek nie został wybrany na wicemarszałka województwa / Fot. Paweł Wiśniewski">- Czy osoba, która nie zdała testu w konkursie na urzędnika Departamentu Spraw Społecznych Urzędu Marszałkowskiego, może zostać wicemarszałkiem, nadzorującym ten departament? - zadał pytanie Stanisław Pawlak (Lewica). Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, sprawę wygrzebał jednak działacz zupełnie innej opcji.
Przeworek startował na stanowisko w wydziale ds. integracji osób niepełnosprawnych w wymienionym departamencie (konkurs 23/2009). Podobnie jak siedmioro innych uczestników konkursu, oblał pierwszy etap, czyli test. - Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie - mówił wczoraj Przeworek, dodając tylko, że wszystkie porażki i sukcesy traktuje jak doświadczenie zawodowe. - Wicemarszałek ma znać zagadnienia, a nie paragrafy i przecinki - bronił go Adam Banaszak. Nie pomogło. W tajnym głosowaniu kandydat dostał tylko 8 głosów za. Aż 22 radnych było przeciwnych, dwoje wstrzymało się od głosu. Nieoficjalnie wiadomo, że w samym klubie PiS nie było zgody w głosowaniu. Rada regionalna tej partii będzie musiała szybko zająć się problemem.
<!** reklama>Zdaniem Lewicy, samorząd województwa jest sparaliżowany. Ustawowo bowiem musi liczyć pięć osób. - Z przepisów wynika jednak, że do momentu powołania następcy odwołanego członka zarządu obowiązki pełni odwołany. Sejmik ma teraz 30 dni na wybór nowego wicemarszałka - uspokajał Andrzej Rakowicz, radca prawny sejmiku.
