https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma winnych, są sprzątaczki

Katarzyna Pietraszak
Dokumentację do przetargu na budowę trasy W-Z przygotowywało Biuro Projektów Budownictwa Komunalnego w Bydgoszczy.

Dokumentację do przetargu na budowę trasy W-Z przygotowywało Biuro Projektów Budownictwa Komunalnego w Bydgoszczy.

<!** Image 2 align=left alt="Image 20380" >Dziś firma zatrudnia, oprócz dyrektor, dwie sprzątaczki i portiera. To właśnie od niej bydgoski Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej zamierza wyegzekwować naprawę wadliwie przygotowanej dokumentacji.

- Od pani się dowiaduję, że przetarg unieważniono i bydgoski zarząd dróg ma jakieś roszczenia. Żadnego pisma w tej sprawie nie otrzymałam - powiedziała nam dyrektor BPBK w Bydgoszczy, Krystyna Zamyślewska. Firma od początku lutego nie projektuje inwestycji ani nie przygotowuje dokumentacji przetargowych.

- Zajmujemy się wynajmem pomieszczeń. Działalnością projektową zajmuje się wydzielona spółka - powiedziała dyrektor BPBK, które wkrótce również zmieni nazwę na Biuro „Centrum”.

Z jakiego powodu wydzielono działalność? - pytamy.

- Nie wiem, tak zdecydowali wspólnicy - mówi dyrektor, jednak nie wskazuje wspólników, zasłaniając się brakiem upoważnienia i ich długą listą.

Wydzielona z BPBK spółka mieści się w tym samym budynku, ale jej pracownicy mówią, że także nie mają z przetargowymi nieprawidłowościami nic wspólnego. Mimo że gros załogi przeszło ze starej spółki do nowej.

- Ja odpowiadałem za pion sanitarny w tamtej firmie i nie wiem, kto kompletował opracowanie - broni się Jan Kiełpiński, dyrektor „nowej” spółki - Biura Projektów Budownictwa Komunalnego, Wodociągi i Kanalizacja, Zarządzanie i Marketing w Bydgoszczy. - Firma przygotowująca dokumentację przetargową nie ma wpływu na to, co się z nią dzieje po uruchomieniu procedury.

Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że z powodu dokumentacji przygotowywanej przez BPBKw Bydgoszczy kłopoty ma także Włocławek. Pod znakiem zapytania stanęła unijna dotacja, o jaką miasto stara się na remont krajowej „jedynki”.

Bydgoska firma miała jużw kwietniu ubiegłego roku skompletować dokumentację. Nie zrobiła tego do dziś. Nieoficjalnie wiadomo, że Włocławek zapłacił jej pół miliona złotych (Bydgoszcz - 70 tys. zł).

- Zamierzamy rozwiązać umowęz tą firmą - powiedział wczoraj Piotr Kosseda, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg we Włocławku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski