Powiatowy Urząd Pracy chciałby sprostać oczekiwaniom młodych ludzi. Niestety, nie wszyscy będą równo traktowani.
Powiatowy Urząd Pracy proponuje młodym ludziom podjęcie płatnego stażu, który trwa 13 miesięcy. Ma on na celu praktyczne przygotowanie do zawodu, który mieliby w przyszłości wykonywać.
Na barkach pracodawcy
Przez pierwsze pół roku stażysta otrzymuje wynagrodzenie z urzędu i jest ono równe zasiłkowi dla bezrobotnych. W pozostałe miesiące ten obowiązek spada już jednak na barki pracodawcy.
- Jestem bardzo zadowolona, że udało mi się „załapać” na ten staż - mówi 24-letnia Katarzyna, absolwentka polonistyki. - Nabieram doświadczenia i zarabiam - choć niewielkie - ale zawsze pieniądze. Mam nadzieję, że później w tym miejscu znajdę też pracę.
Dozwolone do 25 lat
Istnieje jednak wiele wymogów, które trzeba spełnić, aby móc się ubiegać o taki staż. Po pierwsze, nie można przekroczyć 25 roku życia. Nie dotyczy to absolwentów szkół wyższych. Ci składają wnioski nie dalej jak rok po skończeniu edukacji, nie mogą jednak później niż do 27 roku życia. Jest jeszcze jedno kryterium, które bardzo ciężko spełnić. W okresie poprzedzającym złożenie wniosku nie można pracować dłużej niż trzy miesiące. Ten wymóg wielu absolwentom kompletnie wiąże ręce. Wielu z nich bowiem już w czasie studiów jakiś kontakt z pracą miało.
- To nie nasza wina. Tak jest interpretowana ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, a my nie możemy przyjmować nikogo w charakterze stażysty, jeżeli nie spełnia powyższych wymagań. Pomimo to od czerwca zatrudniliśmy w ten sposób prawie 200 osób - mówi Tomasz Zawiszewski, zastępca dyrektora PUP.
Przygotowanie zawodowe
Dla tych, którzy nie spełniają ustawowych wymogów, istnieje jeszcze inna oferta - przygotowanie zawodowe. I w tym wypadku nie można przekroczyć 25 roku życia. Praca podjęta za pośrednictwem urzędu musi być z kolei inna od tej, jaką wykonywało się wcześniej. Niestety, w tym „pakiecie” znalazło się o wiele mniej propozycji niż dla stażystów.
