Każda akcja wywołuje reakcję. W tym wypadku reakcją było postawienie przy Multikinie parkometrów i kasowanie wszystkich stawiających tam auta, łącznie z kinomanami.
Później tak samo zareagował bydgoski Focus Mall, broniąc się m.in. przed studentami Kujawsko-Pomorskiej Szkoły Wyższej, zjeżdżającymi po naukę w budynku przy ul. Piotrowskiego. Swego czasu udzielałem się tam jako nauczyciel i dość często słuchałem wyjaśnień studentów, że spóźnili się na poranne zajęcia, bo musieli znaleźć miejsce dla auta przy Focusie.
Teraz jest to już niemal normą, że na parkingach przy marketach stoją automaty biletowe, które umożliwiają darmowe parkowanie tylko przez godzinę lub półtorej godziny. Skutecznie odstrasza to studentów czy mieszkańców pobliskich bloków, ale parkingi i tak często pękają w szwach. Powodem jest generalny brak miejsc parkingowych w mieście, nie tylko w strefie płatnego parkowania.
Sam korzystam z takich rozwiązań, gdzie się da. Na przykład robiąc sobotnie zakupy na targowisku przy Modrakowej, samochód najczęściej zostawiam przy kompleksie sklepów od Wojska Polskiego. A gdy przyjdzie mi załatwiać coś na Gdańskiej, wybieram parking przy Aldi - pustawy i bezpieczny. Przy okazji kupię też parę rzeczy w sklepie, więc sumienie mam czyste.
