Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie każdy „podejrzany” nie miał prawa do bezpłatnych usług medycznych

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Thinkstock
Mieszkańcy województwa kujawsko-pomorskiego muszą oddać NFZ 209 tysięcy złotych. Kwota ta może wzrosnąć do ponad 2 milionów złotych. Trwa sprawdzanie uprawnień pacjentów.

Narodowy Fundusz Zdrowia stara się odzyskać ok. 73 mln złotych, które wydano na leczenie osób nieuprawnionych do korzystania z bezpłatnych usług medycznych. Rekordzista, mieszkaniec Mazowsza, musi zapłacić 170 tys. zł. Najwięcej długów wobec NFZ mają mieszkańcy Małopolski (21 mln zł), najmniej - województwa podlaskiego (około 260 tysięcy złotych).

W województwie kujawsko-pomorskim wstępnie szacuje się, że 2,5 tys. osób winne jest ponad 2,8 mln. zł. Jednak tylko 213 pacjentów zostało obciążonych kosztami leczenia. Kwota, którą muszą oddać, wynosi nieco ponad 209 tys. złotych.

- Po uprawomocnieniu się decyzji windykacyjnej, fundusz występuje z żądaniem zapłaty do pacjenta - wyjaśnia Barbara Nawrocka, rzecznik Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia w Bydgoszczy. - Niewpłacenie kwoty, pomimo ponaglenia, skutkuje przekazaniem sprawy do urzędu skarbowego, który dysponuje narzędziami do wyegzekwowania zaległych kwot na rzecz NFZ.

Procedura taka wynika z zapisu art. 50 ustawy z 2004 roku o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.

Przypomnijmy, że od ponad dwóch lat do wstępnej oceny uprawnień pacjenta służy tzw. EWUŚ, czyli system Elektronicznej Weryfikacji Uprawnień Świadczeniobiorcy. System ten, niestety, nie jest pozbawiony wad. Okazuje się, że nadal wielu ubezpieczonych Polaków w owej bazie nie ma. Tak jest np. ze studentami, którzy w czasie wakacji podejmują pracę sezonową. Podpisują umowy, pracodawca zgłasza ich do ZUS-u, a potem, po zakończeniu pracy, ich wyrejestrowuje.

W ten sposób studenci tracą ubezpieczenie. Podobnie dzieje się z dziećmi, których rodzice zmieniają pracę. Pierwszy pracodawca, rejestrując w ZUS, podaje również dane dzieci pracownika. Kiedy umowa wygasa, pracodawca wyrejestrowuje pracownika razem z jego dziećmi, które automatycznie tracą prawo do bezpłatnego korzystania z usług. Takie m.in. niezgodności powodują, że wstępna liczba dłużników jest o wiele większa od liczby tych, którzy rzeczywiście muszą oddać pieniądze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!