Leszek Jakubowski, burmistrz Żnina, jest gotów utworzyć spółkę, w której większość udziałów należałaby do firmy USKOM z Mławy. Wczoraj miała zapaść decyzja w tej sprawie.
<!** Image 2 align=right alt="Image 107384" sub="Janusz Arent, prezes zarządu firmy USKOM (z lewej,) zapewnia, że jego spółka ma duże doświadczenie w utylizacji Fot. Maria Warda odpadów">Decyzja nie zapadła, bowiem radni stwierdzili, iż zbyt mało wiedzą na temat samej spółki i inwestycji, która ma być wdrożona. Projekty uchwał dotyczące likwidacji jednostki budżetowej, jaką jest wysypisko w Wawrzynkach i utworzenia zamiast niej nowej spółki, spadły z porządku obrad.
Od ubiegłego roku burmistrz Żnina mówi głośno o potrzebie inwestowania w rozbudowę wysypiska śmieci w Wawrzynkach. Wysypisko to zostało wskazane przez sejmik województwa innym gminom powiatu żnińskiego oraz gminom ościennym jako docelowe miejsce składowania śmieci. Jest ono ujęte w wojewódzkim programie segregacji, selekcji i utylizacji śmieci. Aby zadanie mogło być realizowane zgodnie z wymogami unijnymi, które surowo będą wymagane od 2011 roku, potrzebne są olbrzymie inwestycje.
Tematem tym jeszcze do niedawna zajmowała się Małgorzata Drzewiecka, odpowiedzialna za ochronę środowiska w Urzędzie Miejskim w Żninie. Leszek Jakubowski uznał jednak, że jest to zbyt duże obciążenie dla jednej osoby, na której spoczywają także inne obowiązki. Do spraw wysypiska zatrudnił Czesława Kośmickiego, byłego wiceburmistrza. To on, między innymi, nawiązał kontakt z firmą z Mławy, która zajmuje się utylizacją śmieci na szeroką skalę. Gmina chce utworzyć z firmą USKOM spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością.
<!** reklama>- Jesteśmy gotowi przejąć 75 procent udziałów. Gminie Żnin przypadłoby 25 procent - powiedział na wczorajszej sesji Rady Miejskiej w Żninie Janusz Arent, prezes zarządu spółki USKOM.
Janusz Arent poinformował, iż po przekształceniu wysypiska Wawrzynki stałyby się spółką córką Zakładu Usług Komunalnych w Mławie. Jak zapewnił, to rozwiązanie sprawiłoby, że dzięki spółce matce z Mławy będzie można wziąć pożyczkę na rozbudowę wysypiska w Wawrzynkach. W planach inwestycyjnych przewidziano nie tylko rozbudowę niecek, ale przede wszystkim zakup maszyn do mechanicznego sortowania śmieci, z których wyodrębniane będą materiały nadające się do spalania w wysokich temperaturach. Proces ten ma się odbywać w cementowni Lafarge.
Radni nie ukrywali, iż nie dowierzają zapewnieniom Janusza Arenta. Obawiają się, że spółka, na czele której stoi, zapełni niecki w Wawrzynkach swoimi śmieciami, po czym zostawi z nierozwiązanym problemem gminę Żnin oraz gminy, które podpisały już porozumienie w sprawie wywożenia swoich odpadów do Wawrzynek. Według projektu uchwały, gmina Żnin objęłaby w nowej spółce 200 udziałów o łącznej wartości 200 tys. złotych. Samo wysypisko, wycenione na 4,7 mln złotych, zostałoby przekazane w formie aportu. Firma USKOM objęłaby 600 udziałów o łącznej wartości 600 tys. złotych, ale musiałaby inwestować.
Radny Dariusz Kaźmierczak zarzucił Leszkowi Jakubowskiemu, że w budżecie gminy nie zabezpieczono pieniędzy, które mogłyby być przeznaczone na wykupienie udziałów. Stwierdził też, że uchwały w sprawie wysypiska nie zostały odpowiednio przygotowane. - Dlatego spadły z porządku obrad - powiedział Leszek Jakubowski.
Temat przekazania wysypiska będzie nadal analizowany przez radnych. Burmistrz zwrócił się do nich, aby wyłonili spośród siebie kilku kilku kandydatów, którzy wspólnie z nim, radcami prawnymi i urzędnikami stworzą porozumienie w sprawie przekazania wysypiska w Wawrzynkach.
