Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie brakuje skarg na miejskich strażników, ale rzadko są one uzasadaniane

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Straż Miejska na Starym MieścieStraż Miejska na Starym Mieście pilnuje przestrzegania zakazów parkowania
Straż Miejska na Starym MieścieStraż Miejska na Starym Mieście pilnuje przestrzegania zakazów parkowania Jarosław Pruss
Zachowanie strażników wobec grupy pijaków pod sklepem w Fordonie było niemrawe i prawie koleżeńskie. Do komendanta trafiła skarga na patrol. Nie pierwsza i nie ostatnia.

[break]
Do bulwersującego świadków zdarzenia doszło w minioną środę przed jednym ze sklepów w Fordonie. Było przed godz. 15. - Stali przy niedalekim monopolowym z otwartymi butelkami piwa, palili papierosy, odstraszali przechodniów - opowiada świadek zdarzenia. - Była ich duża grupa. Niczym się nie przejmowali. Leciały głośne przekleństwa i komentarze. Wcale się nie dziwię, że ktoś zadzwonił po patrol straży miejskiej.
Municypalni zjawili się po dziesięciu minutach. To, co stało się później, zbulwersowało obserwatorów zdarzenia.
W skardze złożonej do komendanta straży czytamy: „Strażnik wysiadł z samochodu z groteskowo głupawym uśmiechem zwracając się do danych panów - cytuję „My sie chyba znamy? To, co, panowie? My wyjeżdżamy, a wy piwko wylewacie i po sprawie?” Pragnę zaznaczyć, że patrol podjechał od frontu, dwóch ze spożywających na oczach patrolu zdążyło zakapslować niedopite butelki z alkoholem.”
Pijący mężczyźni pokornie odeszli, ale - zdaniem świadków - chwalili się głośno na boku znajomościami z patrolem straży...
Osoba, która w czwartek złożyła skargę (dane do wiadomości red.), opowiada: - Poprosiłam strażników do siebie, spisałam numery i nazwiska i prosiłam o wyjaśnienie sposobu interwencji. Jeden ze strażników zaczął mieć pretensje, o co mi chodzi, bo przecież w efekcie jest spokój.
„Piszę wobec tego z zapytaniem, czy prawo jest dla wszystkich takie samo? - czytamy dalej w skardze, w której podaje się przykłady ukarania starszego pana siedzącego na ławeczce z puszką piwa czy pani, która nie posprzątała po psie.
- To bardzo świeża sprawa, oczywiście przebieg interwencji zostanie sprawdzony - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik bydgoskiej straży miejskiej.
To nie jest jedyna skarga na municypalnych - w pierwszym półroczu było ich 22. Ale tylko dwie uznano za uzasadnione - dotyczyły braku reakcji na zgłoszenie oraz zachowania strażnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!