https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie bój się pomagać

Tomasz Skory
O oddawaniu szpiku, komórkach macierzystych i rejestracji dawcy z RENATĄ RAFĄ, koordynatorką ds. Rekrutacji Dawców Fundacji DKMS, rozmawiał Tomasz Skory.

O oddawaniu szpiku, komórkach macierzystych i rejestracji dawcy z RENATĄ RAFĄ, koordynatorką ds. Rekrutacji Dawców Fundacji DKMS, rozmawiał Tomasz Skory.

<!** Image 2 align=none alt="Image 168377" sub="Renata Rafa podczas zabiegu oddawania komórek macierzystych">

Jakie jest prawdopodobieństwo zostania dawcą?

Przyjmuje się, że średnio jedna osoba na stu zarejestrowanych ma szansę zostać dawcą w ciągu roku. W ciągu życia jest to pięć osób na sto. Dlatego im więcej osób się zarejestruje, tym bardziej wzrasta szansa na znalezienie zgodnego dawcy dla pacjenta.
W tej chwili w bazie fundacji są 174 tysiące zarejestrowanych. Dla porównania, w Niemczech zarejestrowanych jest prawie 4 mln osób.

Dlaczego w Polsce wciąż niewiele ludzi decyduje się na to, by zostać dawcą szpiku?

Przede wszystkim przez krążące stereotypy, że szpik pobiera się z kręgosłupa i może wywołać to paraliż. Wiele osób boi się, że ratując komuś życie, narazi swoje. To nieprawda.

Jak więc wygląda pobieranie komórek?

Istnieją dwie metody. Decyduje o niej lekarz, ale w około 80 procentach przypadków stosuje się pobieranie komórek macierzystych z krwi obwodowej. Polega ona na tym, że cztery dni przed zabiegiem podaje się pacjentowi substancję, która powoduje nadprodukcję komórek macierzystych szpiku, skąd przedostają się do krwi. Po czterech dniach wbija się pacjentowi dwie igły w zgięcie łokciowe, a z przetaczanej przez maszynę krwi separowane są komórki macierzyste. Cały zabieg trwa maksymalnie 4 godziny. Osoby, które oddają osocze, mówią, że odbywa się to na tej samej zasadzie.

A druga metoda?

To pobranie szpiku z talerza kości biodrowej. Zanim dojdzie jednak do pobrania, dawca musi przejść badania. Ten zabieg wymaga hospitalizacji, ponieważ zabieg wykonywany jest w pełnym znieczuleniu. Wraz z narkozą trwa około godziny. Następnego dnia po zabiegu dawca wypuszczany jest do domu jedynie z uczuciem, jakby uderzył się w kant stołu.

<!** reklama>

O czym powinna pamiętać osoba, która zdecyduje się zostać dawcą?

Trzeba być przede wszystkim świadomym swojej decyzji, by się później nie wycofać, gdy odbierzemy telefon, że znalazł się biorca. Rejestracja zajmuje chwilę, ale decyzję podejmujemy na całe życie. To naprawdę nic strasznego.

Kto może się zarejestrować?

Musi to być osoba ogólnie zdrowa, w wieku od 18 do 55 lat i ważąca minimum 50 kilogramów. Ogólnie zdrowa, czyli nie może mieć żadnych przewlekłych chorób. Ich lista jest akurat długa. Rejestrujemy natomiast osoby, które biorą antybiotyki lub tabletki antykoncepcyjne, także kobiety w ciąży lub osoby, które dopiero co zrobiły sobie tatuaż. Jednak w ich przypadku stosujemy półroczną blokadę, nim będą mogły zostać dawcami. Przed samym zabiegiem przeprowadzamy szczegółowe badania i w wypadku zachorowania np. na grypę, stosuje się leczenie. Przygotowanie do przeszczepu zajmuje czasem dwa lub trzy miesiące.

Dołączając do bazy DKMS, stajemy się potencjalnym dawcą dla pacjentów tylko w Polsce czy na całym świecie?

Zarówno w Polsce, jak i na całym świecie. Anonimowe dane dawców są przekazywane do międzynarodowej bazy, w której znajduje się już 15,5 mln osób. Im więcej ich jest, tym większa szansa dla chorych.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski