https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie ferm drobiu w gminie Dobrcz. Co z budową chlewni w Koronowie?

Wojciech Bielawa
W sobotę w świetlicy w Nowym Dworze odbyło się spotkanie w sprawie budowy chlewni na terenie gminy Koronowo. Tłumy ludzi przyszły, aby zaprotestować przeciwko inwestycji.
W sobotę w świetlicy w Nowym Dworze odbyło się spotkanie w sprawie budowy chlewni na terenie gminy Koronowo. Tłumy ludzi przyszły, aby zaprotestować przeciwko inwestycji. Adam Lewandowski
Władze gminy Dobrcz ku uciesze mieszkańców zablokowały budowę przemysłowych ferm drobiu w Kotomierzu, Trzeciewcu i Paulinach. Kwestia budowy chlewni w Koronowie i Bieskowie wciąż pozostaje otwarta.

W środę odbyła się nadzwyczajna sesja rady gminy Dobrcz, w całości poświęcona budowie kurzych ferm. Na obrady przyszli mieszkańcy. Przynieśli ze sobą transparenty: „Stop fermom drobiu w gminie Dobrcz!”.

Sprawa od początku budziła kontrowersje. Mieszkańcy wyliczali, że tylko jedna ferma zaplanowana na 200 tysięcy sztuk drobiu generuje 5 tysięcy ton odchodów rocznie. - Pozdychamy ze smrodu – argumentowali. Przeciwko inwestycji byli także właściciele pobliskich działek budowlanych, które straciłyby na wartości.

Radni z mieszkańcami

Ku radości zgromadzonych na sali mieszkańców, radni z Dobrcza jednogłośnie - 14 głosami - przegłosowali wczoraj trzy ustawy dotyczące sporządzenia planu zagospodarowania przestrzennego dla części miejscowości Trzeciewiec, Pauliny i Kotomierz, czyli w miejscach, gdzie inwestor chciał budować fermy.

- Panowała wśród nas pełna zgoda, bo zdajemy sobie sprawę, że ta inwestycja jest szkodliwa dla gminy i mieszkańców. Teraz do pracy usiądą urbaniści. W planach zagospodarowania przestrzennego znajdą się zapisy, które przekreślą możliwość budowania na tych terenach obiektów przemysłowych – komentuje Halina Pietrzak, przewodnicząca Rady Gminy Dobrcz.

- Podjęcie tych uchwał przez radę definitywnie zakończyło okres niepewności dla mieszkańców i właścicieli nieruchomości w Kotomierzu, Trzeciewcu i Paulinach. Problem wielkoprzemysłowych kurzych ferm został zażegnany. Gmina chce nadal łączyć bezkolizyjnie funkcje rolnicze i mieszkaniowe – zapewnia Leszek Daroszewski, sekretarz gminy Dobrcz. Zwraca uwagę, że gdyby nie zaniedbania legislacyjne, nie byłoby żadnego problemu. - Przepisy są niedoskonałe, parlament już 15 lat pochyla się nad ustawą odorową. To byłoby skuteczne narzędzie, aby blokować tego typu inwestycje w okolicach zabudowań. Takie problemy jak w Dobrczu, mają w Polsce setki innych gmin – zauważa.

Budowę kurzych ferm zablokowano, mimo że inwestycję pozytywnie zaopiniował Powiatowy Inspektor Sanitarny w Bydgoszczy oraz Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Bydgoszczy. - Byliśmy tym zdziwieni. Zaprosimy przedstawicieli tych instytucji, aby wyjaśnili nam dlaczego podjęli taką decyzję – zapowiada Halina Pietrzak.

Protesty w Koronowie?

Mieszkańcy Koronowa wciąż żyją w niepewności. Na terenie gminy, a konkretnie w Lipinkach, prywatny inwestor chce zbudować 5 chlewni tuczników, które będą miały łącznie 9950 stanowisk. W Bieskowie ma powstać chlewnia o połowę mniejsza. - W linii prostej od Zalewu Koronowskiego jest około kilometra.

Zasmrodzimy perełkę naszego regionu! W pobliżu są także ujęcia wody. Nie chcemy chlewu pod oknami – argumentowali mieszkańcy podczas sobotniego spotkania w świetlicy w Nowym Dworze.

Atmosfera była bardzo gorąca Mieszkańcy postawili władzom Koronowa ultimatum: albo zablokują inwestycję, albo rozpoczną się protesty. Mieszkańcy chcą zablokować rondo w Koronowie na drodze krajowej nr 25. Protest planują na ten tydzień.

Burmistrz Koronowa Stanisław Gliszczyński nie zajmuje stanowiska w tej sprawie. - Moja prywatna opinia nie jest ważna. Muszę pozostać bezstronny. Jest prowadzone postępowanie w tej sprawie. Zbieramy uwagi mieszkańców, czekamy także na dokument z RDOŚ - tłumaczy.

Komentarze 27

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
marek
Czy naprawdę nie ma możliwości lokalizacji takich zakładów np w środku lasu ? Czy nie można dogadać się z lasami państwowymi , doprowadzić wodę i prąd , wydzielić 2 - 3 hektary i zrobić ten biznes nie szkodząc ludziom ? Czy to naprawdę jest w Polsce jeszcze niemożliwe ? Przecież to nie była by wielka ujma dla lasów , a przychody pokażne
b
bohdan
chińskie kurczaki nie śmierdzą i nie trują tak trzymać a nasz kraj całkiem zbankrutuje
r
rolnik
Akto kazal sie mieszczuchom budowac na wsi?????????? w miescie rolmicy maja budowac kurniki?????? zadnych ferm piszecie a na zakupy do marketu po...fermowe bo taniej moralnosc kalego....
h
hehehe
w końcu ktoś zrobi porządek z tym wójtem, bo tu istne Wilkowyje
P
Piotr
Gospodarstwa wielotowarowe!! to juz było !! kołchozy pgeery i jak to się skonczylo to wszyscy wiedzą!!!!!!!!! a własciciel tego syfu kupi sobie dom 50 km dalej i bedzie co jakis czas dojeżdzał jak onegdaj hrabia z plebanem,dzsiaj mamy elektronike i można zarządzać z odległosci tysiecy kilometrów!!!
M
Mieszkaniec Kotomierza
Rolniku z Dobrcza. Nie pomyślałeś, że tak wielka produkcja (wytwarzanie wielkich ilości siarkowodoru i amoniaku) wpłynie negatywnie na Twoje uprawy...
M
Mieszkaniec Kotomierza
Nie można tak po ludzku produkować, z dala od domów? Tak żeby ludziom życia nie niszczyć?
M
Mieszkaniec Kotomierza
Pobierasz rolników czy przedsiębiorców? Ferma drobiu to nie gospodarstwo, to fabryka!!!
h
heheh
No to wójt ma zgryz. Będzie musiał oddać łapówkę.
A
Alex
w gazecie co innego, w oświadczeniu do mieszkańców co innego!!!!!!!!!!!!
A
Alex
ŚWIĘTA PRAWDA
G
Gość
Ciekawe gdzie są nasi ekolodzy ???
e
eryk
będziemy patrzeć władzy na ręce.
e
eryk
Rozumiem , że sprzedałeś już wszystkie działki budowlane i teraz Twoja gościnność się skończyła ?
e
eryk
Nikt się nie czepia produkcji na wsi tylko nie ma zgody na budowę ogromnych kurników.
Dobrcz nie jest własnością grupy biznesmanów, którzy korzystają z przywilejów rolniczych budując fabryki zwierząt !!!!
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski