Wielkie brawa należą się dwojgu młodym ludziom, którzy uratowali życie mężczyźnie prawdopodobnie planującemu popełnienie samobójstwa.
- W niedzielę, krótko po godzinie 21, dyżurny policji w Bydgoszczy otrzymał zgłoszenie. Na moście przy ul. Bernardyńskiej za barierkami stał mężczyzna. Wszystko wskazywało na to, że chce skoczyć do Brdy - relacjonują policjanci z Zespołu Prasowego KWP w Bydgoszczy. - Na miejsce natychmiast skierowano patrol z komisariatu Szwederowo. Gdy policjanci wysiadali z radiowozu zobaczyli, że desperat jednak skoczył już w nurt rzeki.
Funkcjonariusze natychmiast ruszyli z pomocą, wtedy zorientowali się, że na ratunek do rzeki wskoczyła młoda kobieta.
Jak dobrze znacie kąpieliska w regionie? [quiz]
Dzielnicowy ze Szwederowa razem z młodym mężczyzną, który akurat też był w tym miejscu, wskoczyli do wody, aby pomóc w holowaniu desperata. Drugi z policjantów pozostał na brzegu i gdy wszyscy dopłynęli do nabrzeża, pomagał w wyciągnięciu topielca na brzeg. Po wydostaniu mężczyzny okazało się, że nie dawał on oznak życia, Jednak po kilku uciśnięciach klatki piersiowej odkrztusił wodę i powoli odzyskał normalny oddech. Jak ustalili policjanci, desperatem okazał się 32-letni mieszkaniec Bydgoszczy, który po zdarzeniu trafił do szpitala.
- Na pochwałę zasługuje postawa młodych bydgoszczan: 19-letniej pani Ewy i 18-letniego pana Michała, którzy bez wahania ruszyli na pomoc - podkreślają bydgoscy policjanci. - Kobieta jako pierwsza wskoczyła do wody, nie bacząc na zagrożenie. Do akcji szybko dołączył 18-latek wraz z dzielnicowym. Dzięki ich postawie, wszystko ostatecznie skończyło się uratowaniem desperata.
Ma prawie 100 lat i pobił rekord Europy. "Pływałem już przed wojną" [WIDEO]