Trzy gole przed przerwą, kolejny w drugiej połowie. Hat trick Mislava Oršicia i jedna bramka Marina Leovaca. 4:0 z Atalantą w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów. Chyba nawet w najśmielszych snach Nenad Bjelica nie spodziewał się takiego startu w najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach Europy. 48-letni Chorwat od sierpnia 2016 do maja 2018 był trenerem Lecha Poznań. Sukcesów z Kolejorzem nie osiągnął, Został zwolniony, bo według wiceprezesa Piotra Rutkowskiego "nie umiał przekonać piłkarzy do wygrywania".
Patent na to znalazł chyba w Zagrzebiu, gdzie zatrudniło go Dinamo. Z klubem zdobył już dwa mistrzostwa, Puchar i Superpuchar Chorwacji. Przeszedł eliminacje do Ligi Mistrzów (z Saburtalo Tibilisi, Ferencvarosem i Rosenborgiem), a na inaugurację fazy grupowej rozgromił trzecią drużynę poprzedniego sezonu Serie A 4:0.
- Jesteśmy drużyną, która nie zadowala się małymi rzeczami. Remis to dla nas za mało. Wierzymy w siebie, w to, że nasza ciężka praca przyniesie rezultat. A takie mecze jak ten z Atalantą tylko dodają nam powodów do optymizmu. Pokazaliśmy, że umiemy sobie poradzić z mocnymi rywalami. W drugiej połowie Włosi pokazali dobrą piłkę, ale my przez 70 minut graliśmy niemal perfekcyjnie. Z taką formą nie musimy się obawiać żadnego rywala. Chcemy wygrywać kolejne mecze. Nasze podejście nie zmieni się nawet przeciwko Manchesterowi City - zapowiada Bjelica, którego zespół wyprzedza w tabeli Obywateli (wygrali z Szachtarem Donieck 3:0).
- Ten wynik nie jest tylko moją zasługą. Wielu ludzi codziennie pracuje na sukces Dinama. Ja odpowiadam za drużynę. Staram się stworzyć w szatni rodzinną atmosferę. Chcę, by każdy czuł się komfortowo przed i po treningu, przed i po meczu. Ale kiedy gramy w piłkę, jestem bardzo wymagający. Nasi piłkarze to zaakceptowali. Bliską więź w drużynie czują też kibice i pracownicy klubu - dodaje Chorwat.
90 minut w meczu z Atalantą rozegrał były zawodnik Lecha Emir Dilaver. Na ławce spotkanie oglądał Mario Šitum, a Damian Kądzior nie znalazł się w kadrze meczowej.
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:>> NAJPIĘKNIEJSZE ZAWODNICZKI MISTRZOSTW ŚWIATA KOBIET W PIŁCE NOŻNEJ [TOP 25, ZDJĘCIA] <<
Robert Lewandowski: Mamy dużo do poprawy, musimy lepiej operować piłką
