- Mówię z perspektywy zarówno piłkarza prowincjonalnego klubu jakim bym Dunfermilne w latach sześćdziesiątych i menadżera, który z Aberdeen zdobył Puchar Zdobywców Pucharów. Dla prowincjonalnego klubu ze Szkocji to był wyczyn porównywalny do wejścia na Mount Everest - podkreślał Ferguson.
– Everton wydaje 500 milionów funtów, aby zbudować nowy stadion i ma ambicję, aby grać w Lidze Mistrzów. Fani na całym świecie kochają te rozgrywki takie, jakie są - dodał były szkoleniowiec Czerwonych Diabłów. - Za moich czasów w Manchesterze United graliśmy w czterech finałach Ligi Mistrzów i zawsze to były najbardziej wyjątkowe wieczory - wspominał.
Plan powołania Superligi nie podoba się również (między innymi) byłym piłkarzom Manchesteru United (jest jednym z 12 "niepokornych klubów". - Dla mnie to jest wojna z futbolem. To hańba, wstyd i sprzeciwienie się wszystkiemu, o co chodzi w piłce nożnej – stwierdził Rio Ferdinand na antenie "BT Sport". – To zamknięty sklep dla grubych ryb i chodzi w nim o wyłącznie jedno, o pieniądze. Bogatsi się wzbogacą, a inni nie będą brani pod uwagę - dodał.
– Jak oni mają czelność tworzyć coś takiego w sytuacji, w której znaleźliśmy się obecnie… Na całym świecie mamy do czynienia z pandemią. Ludzie wszędzie mają problem, a tu pojawia się taki pomysł, aby wyłamać się z tego wszystkiego. Element braku konkurencji to coś, co przeczy wszystkim zasadom w futbolu. To pokazuje, że ci ludzie nie mają pojęcia, o co chodzi w piłce nożnej. To po prostu biznesowa transakcja. Ludzie, którzy czynią ten sport wyjątkowym, nie są w ogóle brani pod uwagę - podkreślał były stoper MU i reprezentacji Anglii.
W słowach nie przebierał również jego były kolega z boiska Gary Neville, którego zdaniem skandalem jest to, że zaangażowane w powstanie Superligi angielskie kluby uważają, że mogą w każdym sezonie zarabiać o 300 milionów funtów więcej od innych, a potem w weekendy z taką przewagą finansową rywalizować w Premier League.
- To czysta chciwość, to oszuści. Właściciele United, Liverpoolu, City, Chelsea nie mają nic wspólnego z piłką nożną w tym kraju. Za coś takiego powinny być odejmowanie punktów, a do tego wysokie grzywny i embargo transferowe. Robienie czegoś takiego w trakcie sezonu to absolutny żart - podkreślał Neville. - Najbardziej brzydzę się Manchesterem United i Liverpoolem. Liverpool mówi, że jest klubem dla zwykłych ludzi, ma za dewizę "You’ll never walk alone" [Nigdy nie będziesz szedł sam - red.]. Manchester ma 100 lat, założyli go robotnicy. A oni chcą opuścić ligę, by grać w rozgrywkach, z których nie będą mogli spaść. To hańba - dodał.
Głos zabrali również inne byłe gwiazdy angielskiej piłki. Między innymi były kapitan tamtejszej reprezentacji i król strzelców mistrzostw świata (z 1986 r.) Gary Lineker. On również nie przebierał w słowach.
"Spisek Superligi zginie na swoim niedorzecznym i chciwym tyłku" - napisał na Twitterze.
"Myślę, że skończę oglądać piłkę nożną. Futbol, jaki znałem, już nie jest taki sam" - wtórował Linekerowi Bacary Sagna, były piłkarz Arsenalu i Manchesteru City. "Absolutnie haniebną" - określił decyzję Arsenalu o przystąpieniu do Superligi były napastnik "Kanonierów" Ian Wright.
Futbolowe potęgi utworzyły Superligę. UEFA grozi wykluczeniem wszystkich uczestników z Euro i mistrzostw świata
