Jak informuje "The Times", badacze z USA wynaleźli sztucznego gracza do gry w pokera Hold'em Texas, który tak doskonale potrafi blefować, że nie wygra z nim żaden z najlepszych pokerzystów świata.
Ograłby wszystkich
Noam Brown, naukowiec pracujący dla Facebook, który pomógł stworzyć pokerzystę AI zwanego Pluribus powiedział, że nie zostanie on udostępniony na rynku, gdyż spowodowałby "poważne konsekwencje na onlinowe społeczeństwo pokerzystów.
Jak dodaje "The Times", Tuomas Sandholm z Carnegie Mellon University w Pittsburgu, który również pracował nad Pluribusem dodał: "Gdyby taki supergracz opierający się na sztucznej inteligencji uczestniczył w rozgrywkach, profesjonalni gracze nie zarobiliby żadnych pieniędzy, w związku z tym nikt by nie grał."
Co czyni Pluribusa tak wyjątkowym? Jedną z kwestii jest sam charakter gry karcianej, w której rywale - w przeciwieństwie np. do szachów - nie widzą figur (kart) przeciwnika i muszą domyślać się jego strategii oraz możliwych ruchów i posiadanych kart. To stwarza możliwość blefowania, która jest kluczowa w grze w pokera.
Przerażająca zdolność
Nawet najlepsi gracze od czasu do czasu dadzą się ponieść pewnym emocjom i mogą zdradzić się ze swoją strategią, co wykorzystają inni gracze. W przypadku sztucznej ineligencji - Pluribusa - jest inaczej. Nie wykazuje ona żadych emocji, a kieruje się jedynie kalkulacją pozawioną wszelkich ludzkich odruchów i reakcji.
O ile pokerzysta musi "rozgryźć" strategię kilku przeciwników, z którymi gra jednocześnie, o tyle Pluribus nauczył się blefowania "rozgryzając" w jednym momencie tryliony możliwych ruchów rywali.
Pokerzysta Sean Ruane powiedział "Timesowi", że ruchy Pluribusa są przerażająco nieprzewidywalne, a zarazem widać w nich stuprocentowe zdyscyplinowanie. - Jego wytrzymałość, konsekwencja, to cechy, które chciałem osiągnąć przez całą swoją karierę, aby wyeliminować emocje w pokerze jak tylko się da - mówił Ruane. - Obserwowanie tego, jak ta maszyna jest perfekcyjna, było przytłaczające - przyznał pokerzysta.
Ograniczyć sztuczną inteligencję
Naukowcy przyznają, że obecnie muszą coraz częściej powstrzymywać twórców przed rozwojem niektórych produktów sztucznej inteligencji. Twory takie nie posiadają zdrowego rozsądku i nie kierują się np. ograniczeniami w stylu bezpieczeństwa, ale wybierają często najprostsze środki do osiągnięcia postawionego zadania. Jak pisze "The Times", robot-barista, który otrzymałby np. polecenie zaserwowania kawy w najszybszym możliwym czasie mógłby po prostu rzucić filiżankę z napojem do klienta.
Co dalej z pokerzystą-Pluribusem? Naukowcy podejrzewają, że nawet jeśli jedna firma wycofa się z produkcji takiej sztucznej inteligencji, to znajdą się takie, które wyprodukują doskonale blefującego gracza.
