https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nasze tańsze i lepiej smakuje

Sonia Gruszka
Przeciętny konsument staje przed nie lada wyborem. Cena czy jakość? Jak na tle krajowych i zagranicznych artykułów wypadają te od regionalnych producentów? Okazuje się, że całkiem nieźle.

Przeciętny konsument staje przed nie lada wyborem. Cena czy jakość? Jak na tle krajowych i zagranicznych artykułów wypadają te od regionalnych producentów? Okazuje się, że całkiem nieźle.

<!** Image 2 align=right alt="Image 147731" sub="W sklepie mięsnym Błażej przy ul. Matejki można kupić produkty od lokalnych dostawców. Fot. Tadeusz Pawłowski">Jak już jeść wielkanocne jajko, to tylko z majonezem pomorskim. Przynajmniej tego zdania są mieszkańcy naszego regionu. Wszystko doskonale usmaży się na oleju kujawskim, a wędliny i mięsa z Bydgoskich Zakładów Mięsnych nie mają sobie równych.

- W asortymencie mamy wiele artykułów od regionalnych producentów, m.in. białą kiełbasę z BZM, która świetnie się sprzedaje - zdradza Lucyna Owczarczyk, kierowniczka sklepu mięsnego Błażej, przy ul. Matejki.- Klienci zdecydowanie stawiają na jakość. Kupują to, co sprawdzone.

Przed Wielkanocą kolejki ustawiają się po świeże mięso, zwłaszcza karkówkę, szynkę i schab. Wśród wędlin królują polędwice wędzone i szynki gotowane.

- Nie kupuję mięsa i wędlin w supermarketach. Mam swój ulubiony sklep mięsny, w którym zawsze dostanę świeże artykuły - mówi Joanna Mikołajczak z Błonia. - Chętnie sięgam po przetwory z regionalnych przedsiębiorstw. Wydaje mi się, że są tańsze, a na pewno smaczniejsze.

Ceny warzyw w sieciowych sklepach i na bazarach różnią się nieznacznie. Kto jednak raz się sparzył, nie wybierze ponownie zieleniny z marketowych skrzynek.

<!** reklama>- Kiedyś kupiłam w hipermarkecie ogórki. Wyglądały naprawdę atrakcyjnie, a okazały się suche i zwiędłe - opowiada pani Maria z Fordonu. - Kupując warzywa na rynku od okolicznych rolników zawsze mam pewność, że są świeże i nie faszerowane chemią.

Supermarkety kuszą promocjami, ale niska cena nie zawsze idzie w parze z wysoką jakością. W sieciowym sklepie 30 jaj od kur z chowu klatkowego kupimy już za 8 zł. To niecałe 30 gr za sztukę. Za jajko z chowu ściółkowego w markecie zapłacimy 50 gr. Tymczasem na targowiskach spotkać można jajka w cenie od 40 do 50 gr za sztukę, które zniosły kury hodowane na wolnym wybiegu. Najlepsze jajko to takie, na którym widnieje pieczątka z numerem rozpoczynającym się od cyfry 0 lub 1. Choć jajka nie różnią się znacznie pod względem wartości odżywczych, te od kur żyjących na wolności podobno są smaczniejsze.

Regionalne produkty istotnie bywają tańsze od tych, które trafiają na stoły w całym kraju. Wspomniany już majonez pomorski w słoiku o pojemności ok. 600 g kupimy za nieco ponad 6 zł. Majonez Hellman’s jest średnio o złotówkę droższy. Olej kujawski w butelce o pojemności jednego litra kosztuje 4,85 zł. Popularny Olek jest o ponad 80 gr droższy, mimo że nie pochodzi z pierwszego tłoczenia.

Wielkanocne słodkości to cały szereg rozmaitych cen i rodowodów. Polskiego czekoladowego zajączka w sreberku można kupić już za blisko 5 zł. Taki sam zając z logo znanej niemieckiej firmy kosztuje ponad 8 zł. Nieco tańsze są króliczki wyprodukowane we Francji, ok. 6,50 zł. Wszystkie mają podobną masę i zawartość kakao.

Od jesieni ubiegłego roku w marketach Tesco znajdują się specjalne działy z produktami regionalnymi. Są tam wędliny, nabiał, pieczywo, wyroby cukiernicze, napoje, przetwory, a nawet alkohole.

- W bydgoskim Tesco sprzedawane są wyroby z zakładów mięsnych „Prosiaczek” z Krąplewic, Bydgoskich Zakładów Mięsnych i chleb i mazurki wielkanocne z Tosty oraz artykuły innych lokalnych przedsiębiorstw- wylicza Michał Sikora z biura prasowego Tesco.- To odpowiedź na sygnały klientów, którzy chętnie sięgają po artykuły znane z rodzimego podwórka. Konsumenci doceniają ich oryginalny smak i tradycję wytwarzania.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski