
Już jutro Magazyn "Expressu". Oto, co przygotowaliśmy w tym tygodniu.
Nasze ślady bestii
W poniedziałek sąd zdecyduje, czy morderca Leszek Pękalski wyjdzie na wolność. W śledztwie przyznał się do 67 zabójstw, skazany został za jedno. Zabijać miał także w Toruniu i Żninie.
Edward Miszczak: - To w Toruniu były dwa?
Leszek Pękalski: - W Toruniu były trzy. Drugie w basenie, w centrum miasta. Tam spotkałem dziewczynę. (...) Na moją propozycję źle zareagowała. Wtedy ją uderzyłem. Ciosy zadawałem ręką po ciele. W zęby jej wyrżłem. Po twarzy... I wtedy zemdlała. To dusiłem ją paskiem.
Tak Leszek Pękalski opowiadał Edwardowi Miszczakowi o morderstwach w Toruniu w programie „Cela nr” (TVN, 1999 rok).
Wiele wskazuje na to, że „wampir z Bytowa”, jak media ochrzciły Leszka Pękalskiego, po raz pierwszy dopuścił się mordu w Toruniu.
Co jeszcze w jutrzejszym Magazynie? Zobaczcie na następnych stronach.

„Na polityce się nie znasz? Trzeba brać fanty, póki są!”, czyli o partyjnych fuchach w państwowych spółkach i agencjach
Cytowane słowa padły pięć lat temu na spotkaniu bydgoskich działaczy Solidarnej Polski. Jej czołowymi aktywistami byli wtedy: Szymon Dankowski, Krzysztof Kozłowski, Szymon Durlak, Tomasz Popowski, Krzysztof Magierowski i Tomasz Grądzki.
Dwa lata później, w marcu 2014 r., cała ta szóstka opuściła szeregi Solidarnej Polski, zostawiając jej bydgoskie struktury w trudnej sytuacji. Wszyscy wylądowali potem w biurze posła Bartosza Kownackiego, który wcześniej, bo w lipcu 2012 r., odszedł z SP do PiS.
- Zdezerterowali dwa miesiące przed wyborami do europarlamentu. Dwa lata naszej wspólnej pracy na ich wyborcze twarze poszły wniwecz - ocenia Bogdan Łabęcki. On partyjnych barw nie zmienił, a do kolegów, którzy w tak ważnej chwili uciekli z SP, stracił szacunek.
- Bo tak się jakoś dziwnie złożyło, że akurat te osoby, które opuściły wówczas naszą partię, piastują dziś bardzo ważne stanowiska w państwowych spółkach i agencjach, więc... albo ławeczka fachowców jest taka krótka, albo nie zrobili tego tak zupełnie bezinteresownie - zauważa.
Na zdjęciu byli działacze Solidarnej Polski. Wśród nich: Szymon Durlak, Tomasz Popowski, Szymon Dankowski, Krzysztof Magierowski, Tomasz Grądzki, Krzysztof Kozłowski

Czy Wisła z martwych wstanie? Taki cud zaczyna się od 31 miliardów złotych
Królowa polskich rzek, kiedyś główna arteria kraju. W efekcie rozwoju kolei i transportu kołowego - odstawiona na boczny tor. A przecież to ona stworzyła nasze Kujawsko-Pomorskie. I nie tylko dlatego ma wrócić do życia już za kilkanaście lat.
To właśnie ma się stać w ciągu najbliższej dekady. Przywrócenie do 2030 roku międzynarodowej klasy żeglowności na odcinku Wisły od Warszawy do Gdańska to jedno z założeń rządu do planów rozwoju śródlądowych dróg wodnych w Polsce.

Prawo dupochronu
Przepraszamy za nieobyczajne słowo, użyte w tytule, ale nie ma terminu lepiej opisującego sposób, w jaki polscy przedsiębiorcy radzą sobie z gospodarczą rzeczywistością i chaosem prawnym.
Z naszą gazetą skontaktowała się niedawno firma transportowa z regionu, zajmująca się przewozem towarów w handlu międzynarodowym. Poprosiła o zachowanie nazwy spółki do wiadomości redakcji, chcąc uniknąć trudnych do przewidzenia konsekwencji decyzji, którą podjęli. Postanowiła bowiem podzielić się z nami swoją wiedzą, a właściwie... niewiedzą w zakresie przepisów prawa podatkowego i celnego. Chodzi o import towarów z krajów leżących poza Unią i totalny bałagan związany z interpretacją przepisów przez polskie agencje celne.
- Robimy odprawy w różnych agencjach celnych w całej Polsce. Są ich setki. I okazuje się, że każda ma inne wymagania, mimo że prawo przecież obowiązuje nas jedno. Raz mamy dzielić na fakturze kilometry i wyliczać, jaki jest koszt transportu poza Unią, a jaki w Unii. Inni znowu każą nam tego nie robić, tylko całą trasę traktować łącznie. To nie wszystko. Najwięcej kłopotów jest z podatkiem VAT od kosztów transportu. Jedni mówią: VAT naliczać na odcinku poza Unią. A drudzy: Nie! VAT wyłącznie na odcinku przejechanym na terenie Unii. Obsługujemy importerów od kilku lat i mamy dość tego chaosu - mówi nasz informator.