We wtorek w sali lustrzanej Ośrodka Kultury Sportu i Rekreacji pracownicy Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Bydgoszczy przeprowadzili pobór krwi.
<!** Image 2 align=right alt="Image 140260" sub="Patryk Karczerowski (z lewej) był jednym z pierwszych, którzy odpowiedzieli na apel organizatorów zbiórki krwi
/ Fot. Marek Wojciekiewicz">- O tej akcji dowiedziałam się z Internetu, jestem tutaj po to, by spłacić dług honorowy - wyznała Karolina Lewandowska ze Świecia. - Niedawno bliska mi osoba otrzymała transfuzję krwi, a ja uznałam, że jeżeli sama oddam krew, będzie to najlepsza forma wyrażenia mojej wdzięczności.
O motywach swojego gestu nie chciał mówić Patryk Karczerowski, zawodowy strażak. - Przecież wiadomo po co się to robi, lepiej oszczędzić sobie prawienia komunałów - zauważył skromnie.
- Chętnych do oddania krwi pojawiło się dużo więcej, niż się w najśmielszych przewidywaniach spodziewaliśmy - mówi Krzysztof Adrych, główny organizator zbiórki. - Zaistniała nawet potrzeba utworzenia dodatkowego stanowiska do poboru krwi. Właśnie przyjechał samochód z dodatkowym sprzętem.
<!** reklama>Krew oddały 32 osoby, zebrano ogółem ponad 14 litrów tego cennego leku
Wśród kilkudziesięciu osób oczekujących na dopełnienie niezbędnych formalności, najwięcej było młodzieży. Uczniowie świeckich szkół ponadgimnazjalnych zawsze żywo reagują na apele organizatorów zbiórek krwi. W Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Świeciu działa nawet szkolny klub honorowych dawców.
W pierwszych trzech kwartałach tego roku gminne kluby Honorowych Dawców Krwi, działające przy PCK, zebrały ponad 700 litrów krwi. Rekordzistą jest Adam Konkołowicz, który w swoim życiu oddał już 63 litry tego najcenniejszego leku.
- Kampania społeczna „Krewniacy”, której patronują znane postacie, między innymi, Radosław Pazura, Przemysław Saleta czy Sylwia Gruchała, w żaden sposób nie jest konkurencją dla honorowych dawców skupionych przy PCK - wyjaśnia Krzysztof Adrych. - Zapotrzebowanie na ten lek jest tak ogromne, że każda taka zbiórka jest mile widziana i bardzo pożądana.
W naszym kraju z leczenia krwią lub preparatami krwiopochodnymi korzysta rocznie ponad dwa miliony ludzi. Staje się to możliwe, między innymi, dzięki półmilionowej rzeszy honorowych dawców, z których wielu krew oddaje kilka razy w roku.