- Nie rzucam słów na wiatr. Za rok jadę na igrzyska w Londynie przywieźć dla Bydgoszczy złoty medal! - mówi mistrz świata i Europy Piotr Siemionowski
<!** Image 2 align=none alt="Image 177648" sub="Bohaterzy mistrzostw świata w ratuszu w towarzystwie władz i działaczy: od lewej Dariusz Bednarek - wiceprezes CWZS Zawisza, dowódca Wojskowej Grupy Sportowej w Bydgoszczy, Sebastian Chmara, zastępca prezydenta, Józef Bejnarowicz prezes PZKaj., Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy, trener koordynator Zawiszy Marusz Słowiński, Piotr Siemionowski (Zawisza), Beata Mikołajczyk, Magdalena Krukowska, Dawid Putto - wszyscy UKS Kopernik, Henryka Teliżyn - prezes UKS Kopernik Fot. Tadeusz Pawłowski">Takich tłumów przedstawicieli mediów na spotkaniu prezydenta z kajakarzami połączonym z konferencją prasową w ratuszu, jeszcze nie było. Powód był nieprzypadkowy. Czworo przedstawicieli tej dyscypliny spośród ośmiorga startujących bydgoszczan wywalczyło aż cztery medale, w tym dwa w konkurencjach olimpijskich mistrzostw świata w węgierskim Szeged. To najlepszy wynik w ostatnich dwudziestu latach w historii tej dyscypliny. Aby pokazać ten potencjał, wystarczy tylko dodać, że cała reprezentacja zdobyła 7 medali.
Na spotkanie przybyli medaliści, trener klubowy mistrza świata, działacze. Specjalnym gościem był prezes Polskiego Związku Kajakowego Józef Bejnarowicz.
Złota deklaracja „Siemka”
Największą uwagę przykuwał mistrz świata w kajakarskim sprincie w K-1 200 m Piotr Siemionowski.
- Pojechałem jako mistrz Europy, wróciłem mistrzem świata - mówił zawiszanin. - Sukces nic nie zmienia. Za rok igrzyska w Londynie. Z olimpiady chcę również przywieźć złoty medal dla Bydgoszczy. Nie rzucam słów na wiatr. Mam nadzieję, że przy pomocy związku i miasta uda mi się ten cel zrealizować.
Siemionowski stopniowo budował formę. W czerwcu na mistrzostwach Europy wygrał z drugim na mecie Węgrem różnicą zaledwie 5 setnych sekundy. W Szeged od startu objął prowadzenie i jak torpeda popędził do mety. Z dużą przewagą jak na ten dystans pokonał ubiegłorocznego mistrza świata i Europy Brytyjczyka Edwarda McKeevera (różnica 0,22 sekundy) i srebrnego medalistę MŚ i ME Niemca Ronalda Rauhe (0,34).
<!** reklama>
Zawodnika popiera indywidualny trener Mariusz Słowiński.
- Chcemy wygrywać i być najlepsi - mówi Mariusz Słowiński. - Przy okazji sukcesu składamy podziękowania za opiekę doktorowi Andrzejowi Rakowskiemu oraz pracownikom COS w Wałczu.
Radość w Koperniku
Wyjątkowy sukces odnieśli kajakarze UKS Kopernik. Zawisza buduje wodną potęgę, ale to zawodnicy z małego UKS przy Babiej Wsi zdobyli aż trzy medale.
- Nie spodziewaliśmy się takiego sukcesu - mówiła prezes klubu Henryka Teliżyn.
Szczęśliwa po powrocie z mistrzostw była srebrna medalistka olimpijska z Pekinu Beata Mikołajczyk. Wspólnie z Anetą Konieczną w K-2 500 m wywalczyły brązowy medal.
- Naszym najważniejszym celem było zdobycie kwalifikacji olimpijskiej - mówiła Beata Mikołajczyk. - Przepustki zdobywało pierwsze sześć osad. Nam się udało zdobyć kwalifikację i stanąć na podium. Cieszę się, bo to mój pierwszy w karierze medal w konkurencji olimpijskiej z mistrzostw świata. Te konkurencje są zawsze najsilniej obsadzone, a ogromna rywalizacja o przepustki wywołuje u zawodników ogromny stres, dla mnie osobiście większy niż na igrzyskach.
Ogromną niespodziankę sprawili sobie i kibicom Magdalena Krukowska i Dawid Putto. Krukowska wywalczyła srebro w K-2 200 m z Karoliną Nają, Putto brąz w K-2 500 m z Denisem Ambroziakiem. Dla obydwojga podium było osłodą za porażki - brak kwalifikacji w konkurencjach olimpijskich. Krukowska zajęła 10. miejsce w K-4 500 m, a Dawid Putto w K-2 200 m z Denisem Ambroziakiem uplasował się na 5. miejscu w finale C (23. lokata). Droga na igrzyska nie jest jeszcze zamknięta. Regaty ostatniej szansy odbędą się 15 i 16 maja 2012 roku w Poznaniu na torze regatowym Malta.
Gratyfikacje dla bohaterów
Władze Bydgoszczy kolejny raz pamiętały, aby uhonorować medalistów. Rafał Bruski i Sebastian Chmara wręczyli listy gratulacyjne i koperty z nagrodami finansowymi. Mistrz świata Piotr Siemionowski otrzymał 10.000 zł, Beata Mikołajczyk - 5.000 zł, Magdalena Krukowska 3.500 zł, Dawid Putto - 2.500 zł, trenerzy Mariusz Słowiński i Wiesław Rakowski po 3.000 zł.
Przy okazji zastępca prezydenta Sebastian Chmara poinformował, że stawki nagród będą wyrównane w dyscyplinach olimpijskich. Nie będzie więc sytuacji, jaka bywała w poprzednich latach, że na przykład mistrz Europy w lekkiej atletyce otrzymywał blisko 2 razy razy większą nagrodę od mistrza świata w podnoszeniu ciężarów.
Dziś bydgoscy medaliści zostaną przyjęci w Warszawie przez ministra sportu Adama Giersza, a we wtorek medaliści w konkurencjach olimpijskich, Beata Mikołajczyk i Piotr Siemionowski odlecą na olimpijski test do Londynu.