Nasz honor w waszych nogach

Około pół tysiąca kibiców z Bydgoszczy wyjedzie na mundial do Niemiec. Zanim jednak wybiorą się w podróż, kupią wszystko to, co polski kibic mieć powinien.

<!** Image 2 align=right alt="Image 26072" >Dane dotyczące liczby wyjeżdżających kibiców są czysto szacunkowe, dlatego że nawet Polski Związek Piłki Nożnej, zajmujący się dystrybucją biletów nie ma informacji z poszczególnych miast i województw. Wiadomo natomiast, dla ilu działaczy i sponsorów przygotował bilety Kujawsko-Pomorski Okręgowy Związek Piłki Nożnej - dla około 400.

- Wyjeżdżamy w kilku różnych grupach. Najwięcej osób zdecydowało się zobaczyć mecz Polska-Ekwador, ale są też chętni na inne mecze naszej reprezentacji - mówi Tadeusz Guzman z K-POZPN.

Kiedy jedni kibice szykowali się do wyjazdu, ci, którzy zostają na miejscu, starali się zaopatrzyć we wszelkie akcesoria potrzebne do „fachowego” dopingowania polskiej reprezentacji, na przykład w pubach. Prawdziwe oblężenie w ostatnich tygodniach przeżywały sklepy z wszelkiego rodzaju piłkarskimi gadżetami.

Im bliżej piątku, godziny 21.00, kiedy Polacy zmierzą się w Gelsenkirchen z Ekwadorczykami, tym wyższa temperatura wśród kibiców. Widać to z choćby w sklepie „Euro-Gol” przy ul. Kujawskiej w Bydgoszczy, popularnym miejscu wśród piłkarskich fanów. Wczoraj nie było tam już wielkiego wyboru gadżetów - większość została wykupiona „na pniu”.

- Największym wzięciem cieszą się koszulki w polskich barwach narodowych. Tańsza wersja kosztuje 9,99 zł, za tę droższą, dokładnie taką, w jakiej grają nasi piłkarze, trzeba zapłacić 219 zł. Popularne są też koszulki takich drużyn, jak Brazylia, Argentyna czy Holandia. Poza tym kupowane są szaliki za 15 zł, czapki za 25 zł i zestawy „minikibic” do samochodu za 6 zł - mówi Jarosław Nowicki, właściciel sklepu „Euro-Gol”.

<!** reklama left>Jarosław Nowicki będzie jednym z wielu bydgoszczan, którzy zobaczą mecz w Gelsenkirchen na żywo. - Wybieramy się w czterech samochodem. Po drodze przenocujemy i w piątek będziemy na miejscu. Oczywiście będziemy odpowiednio ubrani i wyposażeni - zapewnia nasz rozmówca.

Prawdziwe szaleństwo zapanowało na punkcie biało-czerwonych flag. Te, które dołożyliśmy do poniedziałkowego wydania „Expressu” rozeszły się „na pniu”. Nasi Czytelnicy jeszcze wczoraj pytali, gdzie można zdobyć takie flagi. „Rozeszły” się flagi w „Euro-Golu” - te w cenie 19 zł i te za 29 zł.