Nasz ekspert Dariusz Pasieka zapowiada mecze 19. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

Nasz ekspert **Dariusz Pasieka (były piłkarz Zawiszy, także były trener Arki i
Cracovii, obecnie wicedyrektor Szkoły Trenerów PZPN w Białej Podlaskiej) omawia** mecze 19. kolejki T-Mobile Ekstraklasy.<!** reklama>**

O meczach, w kolejności ich rozgrywania, w kilku zdaniach:

Jagiellonia - Wisła (poniedziałek, 18.00). Wisła dobrze wygląda, jest na fali, wygrała pewnie ze Śląskiem. Z Jagiellonią też typuję zwycięstwo zespołu Smudy.

Śląsk - Pogoń (poniedziałek, 20.30). Śląsk jest w dużym kryzysie, za dużo dostaje bramek, ale kiedyś te punkty musi zdobywać. Tak dłużej być nie może, bo się okopie na dobre w dole tabeli. Z kolei Pogoń, to drużyna, która dobrze sobie radzi na wyjazdach. I do składu wracają zawodnicy, których z powodu kartek zabrakło przeciwko Zawiszy, czyli Akahoshi, Murayama i Rogalski. Może skończyć się remisem.

Górnik - Widzew (wtorek, 18.00). No nie, Widzew jest tą drużyną, która na wyjazdach nie potrafi punktować mimo że teraz chyba troszkę lepiej gra. Patrz mecz w Kielcach, prowadzili do przerwy i nie zdobyli nawet punktu. Górnik jest podrażniony porażką w derbach z Piastem i jestem przekonany, że aby się liczyć w czołówce, to z Widzewem musi wygrać.

Zawisza - Piast (wtorek, 18.00). Zawisza jest drużyną, która od dłuższego czasu nie przegrywa. Atut własnego boiska też będzie miał znaczenie, mimo że mecz odbędzie się bez udziału kibiców. W Gliwicach pechowo nie wygraliśmy (niewykorzystany rzut karny Abbotta - przyp. Fa). Teraz nie mam żadnych wątpliwości, że trzy punkty zostaną w Bydgoszczy. Pozwolą one umocnić się Zawiszy w czołowej ósemce. Takie mecze trzeba wygrywać.

Korona - Lech (wtorek, 20.30). Ten Lech to mnie zadziwia. Po tym 6:1 w Krakowie z „Pasami”, myśłałem, że z Zagłębiem pójdą za ciosem i też będzie worek bramek. Tymczasem męczyli się i ledwie, ledwie remis. W takim razie wietrzę niespodzianke, Korona może sobie poradzić z „Kolejorzem”, bo z tymi zespołami z czuba kielczanie walczą.

Cracovia - Lechia (środa, 18.00). Probierz pojechał na stare śmieci do Jagiellonii i Lechia w końcu wygrała. Tu może być remis, bo jak dobrze pamiętam, w ostatnim czasie mecze między tymi zespołami kończyły się remisami.

Legia - Ruch (środa, 20.30). Obojętnie jak Legia wypada w europejskich pucharach, a wiemy że fatalnie, obojętnie jak ta nasza liga wygląda, to jednak zespół Urbana u siebie odprawia z kwitkiem krajowych rywali. Tylko z Lechią przegrała na Łazienkowskiej, ale to było przed meczem ze Steauą w Lidze Mistrzów. Spokojnie jedynka.

Zagłębie - Podbeskidzie (czwartek, 20.30). Można powiedzieć „mecz na szczycie”. Nikt nie może sobie pozwolić na porażkę, a remis też nikogo nie urządza. Myślę, że ten punkt na Bułgarskiej może uskrzydlić Zagłębie. Lenczyk już tam trochę jest, może uda mu się wygrać te ważny mecz.

wysłuchał MAREK FABISZEWSKI

Aktualna tabelka: