- Cieszę się, że udało nam się zrealizować sportowe cele. Zespół zajął 7. miejsce w lidze, a młodzież zdobyła cenne doświadczenie - mówi z dumą prezes Pałacu Waldemar Sagan.
<!** Image 2 align=none alt="Image 186541" sub="Eksperymentalny skład oparty na młodzieży pozwolił z sukcesem zakończyć sezon 2011/2012. Mamy nadzieję, że prezes Waldemar Sagan dalej będzie budował drużynę opartą na własnych wychowankach! / Fot.: Tadeusz Pawłowski">W tym roku wyjątkowo wcześnie, bo już 3 marca, zakończył się sezon dla pierwszego zespołu. Czy prezes jest już na wakacjach?
O wakacjach jeszcze nie myślałem. Na razie czeka mnie, pracowników klubu i zarząd kilka zadań. Seniorki z podstawowego składu otrzymały urlop do 11 marca. Natalia Ziemcowa i Mayvelis Martinez w tym tygodniu przeszły udane zabiegi artroskopii. Emilia Mucha, Anna Grejman, Marta Biedziak, Katarzyna Szostak od środy rozpoczęły treningi z zespołem juniorek, który przygotowuje się do spotkań w najbliższy weekend z Sokołem Mogilno w drugiej lidze oraz do półfinału mistrzostw Polski juniorek, który odbędzie się 16-18 marca w Rumii. Obok nas i gospodyń w turnieju wystąpią Gwardia Wrocław i PTPS Piła. Do finału zakwalifikują się dwie najlepsze drużyny. Przypomnę, że my bronimy złotego medalu. Od 12 marca - aby podnieść efektywność szkolenia - drużyna seniorek będzie miała wspólne treningi z juniorkami, a trener Rafał Gąsior włączy się do pomocy odpowiedzialnemu za zespół juniorek trenerowi Maciejowi Kromrychowi.
<!** reklama>Wróćmy jednak na chwilę do drużyny seniorek. Po rundzie zasadniczej zespół zajął piąte miejsce ze stratą siedmiu punktów do czwartego miejsca. Czy jeśli w składzie wystąpiłaby kontuzjowana od trzeciego meczu Julia Szeluchina stać nas byłoby na walkę o pierwszą czwórkę?
Obawiam się, że przy strukturze zespołu, w którym było więcej młodych zawodniczek byłoby to ogromnie trudne.
A gdyby budżet Pałacu, który wynosił 2,5 mln zł był wyższy o 500 tysięcy udałoby się zrealizować wyższy cel?
To już loteria. Generalnie zespoły przed nami miały budżety przynajmniej trzy razy wyższe. W Atomie Sopot na przykład podstawowa zawodniczka zarabiała w sezonie 700.000 złotych. My mieliśmy inne cele.
Trenerzy innych klubów bez kurtuazji na pomeczowych konferencjach podkreślali zaangażowanie bydgoszczanek w każdym meczu i chwalili model zbudowania drużyny oparty na wychowankach. To dla Pana, trenera i zawodniczek największe podziękowanie za sezon.
Wyznaczyliśmy kierunek, z którego nie zamierzamy schodzić. 20. sezon z rzędu drużyna utrzymała się w ekstraklasie, 11 razy kończyła go w czwórce. Docenili nas także kibice. Na początku niepewni naszej wartości, później aktywnie nas wspierali. Na koniec brawami na stojąco podziękowali za udany sezon.
Pamiętajmy, że rozpoczynając przygotowania do sezonu mieliśmy obietnice od sponsora Centrostalu wypłaty miliona złotych na poprzedni sezon, a nie dostaliśmy ani złotówki. Budując więc skład na nowo musieliśmy uregulować zaległe zobowiązania, przez co pozostało mniej środków na budowanie drużyny na kolejny.
<!** Image 3 align=right alt="Image 186541" >Pana wizje, aby promować wychowanków, sprawdziły się na każdym szczeblu.
Cieszę się z sukcesów Piotra Makowskiego, który zaczynając w Pałacu z grupami młodzieżowymi, następnie prowadząc zespół seniorek, pełnił funkcję II trenera reprezentacji Polski siatkarek, w tym sezonie doprowadził zespół siatkarzy do najwyższego miejsca po rundzie zasadniczej. Jego następca, który podąża tą samą drogą Rafał Gąsior w pierwszym roku prowadzenia zespołu seniorek zapewnił bezpieczne utrzymanie, a przy okazji pozwolił naszym młodym wychowankom zdobyć cene doświadczenia. Nasze siatkarki, które przed laty zdobywały medale mistrzostw Polski, sprawdziły się w innych rolach. Ewa Kowalkowska jako menedżer drużyny, a Agnieszka Malinowska i Agata Kopczyk jako trenerki dzieci w klasach sportowych. To są wartości, o których na co dzień zapominamy, a budują pozytywny wizerunek naszego klubu.
Czy zarząd klubu zastanawiał się nad budowaniem składu na przyszły sezon?
Za wcześnie na konkrety. Jedyną rzecz, którą mogę potwierdzić to fakt, że na przyszy sezon pozostaje na pewno kapitan zespołu, rozgrywająca Magdalena Mazurek. To bardzo silne ogniwo drużyny, które może pomóc nam w przekonaniu kolejnych zawodniczek.
Od przyszłego roku kluby występujące w PlusLidze Kobiet muszą przekształcić się w spółki sportowe. Jak przedstawia się sytuacja Pałacu.
Na powołanie spółki mamy czas do końca wakacji. Za wcześnie dziś mówić o konkretach.