Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasi policjanci będą porażać

Redakcja
Paralizatory firmy „Taser” typ X2 i X26P, w które wyposażono kujawsko-pomorską policję, mają celownik laserowy i kamerę.
Paralizatory firmy „Taser” typ X2 i X26P, w które wyposażono kujawsko-pomorską policję, mają celownik laserowy i kamerę. KWP w Bydgoszczy
Od kwietnia w posługiwaniu się elektrycznym paralizatorem wyszkoliło się już ponad 20 policjantów w naszym regionie. Trenują następni. Kujawsko-pomorska policja dostała osiem urządzeń marki „Taser”.

Czarny, z prostokątną „lufą”, zakończoną kolorowym ładunkiem, przypominać może pistolet zabawkę. Ma laserowy celownik i kamerkę. Lepiej jednak, żeby do dziecięcych rączek nie trafił. Choć policja zapewnia, że to bezpieczne urządzenie.
[break]
- Coś pośredniego między pałką, miotaczem gazu a bronią palną - mówią policjanci i na razie wykorzystują urządzenie głównie w konwojach i planowanych akcjach zatrzymywania niebezpiecznych osób. Urządzenie to, prócz innych rozmaitych zalet, ma tę jedną przewagę nad pistoletem, że miotane przezeń pociski nie rykoszetują, co w pomieszczeniach zamkniętych jest korzyścią nie do przecenienia.

Momentalnie na ziemię

Osiem sztuk zakupionych przez Komendę Główną Policji zostało rozdysponowanych pomiędzy Bydgoszcz, Włocławek i Toruń. Dostęp do nich mają funkcjonariusze CBŚ, wydziału kryminalnego i konwojowego oraz antyterroryści. Ci ostatni, jak udało nam się dowiedzieć nieoficjalnie - każdy co do jednego - w trakcie szkolenia na własnej skórze przekonywali się o porażających walorach paralizatora.

„Tasery”, które dostała nasza policja, mogą być stosowane z bezpośredniego przyłożenia, ale także z dystansu. Wystrzeliwują bowiem dwie elektrody na odległość około 6 metrów, natychmiast porażając prądem o napięciu 1200 woltów.
Na szczęście średnie wartości natężenia prądu wahają się od 0,002 do 0,003 ampera, dzięki czemu nie ma ryzyka śmiertelnego porażenia.

- Mamy tutaj prąd o bardzo niskim natężeniu, 400 razy mniejszym niż w defibrylatorze, który - jak wiadomo - może być stosowany na pacjentach z rozrusznikiem serca - mówi nadkomisarz Monika Chlebicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Elektryczne pociski, wyrzucone dzięki sprężonemu azotowi, lecą na cienkich drucikach z prędkością 50 metrów na sekundę i wbijają się w ubranie lub skórę człowieka.

Popieszczony prądem osobnik momentalnie pada na ziemię, jak bohater z dziecięcej kreskówki, czując najpierw ból, a potem nic, bowiem ładunek elektryczny z paralizatora działa porażająco na czuciowe i motoryczne funkcje układu nerwowego. Tak potraktowany organizm - człowieka czy zwierzaka - potrzebuje przynajmniej kilkudziesięciu sekund, by dojść do siebie.

Jak można się dowiedzieć z filmów szkoleniowych policji, dostępnych w sieci oraz materiałów zamieszczanych przez dystrybutorów tych urządzeń, paralizator razi przez grube warstwy ubrania, a nawet przebija się przez niektóre typy kamizelek kuloodpornych. Producenci paralizatorów elektrycznych zapewniają jednak, powołując się na badania i praktykę, że samo działanie prądu z elektronicznego urządzenia obezwładniającego jeszcze nikogo nie zabiło.

W głowę nie wolno

Ustawa o policji dopuszcza użycie paralizatora w specjalnych okolicznościach: w celu obezwładnienia osoby z niebezpiecznym narzędziem, która nie reaguje na wezwania policjanta oraz w przypadku, gdy trzeba odeprzeć czynną napaść, a inne środki bezpośredniego przymusu zawiodły lub nie dało się ich użyć. Wolno razić prądem również takie osoby, które swoim bezpośrednim zachowaniem stwarzają realne zagrożenie dla życia i zdrowia człowieka lub mienia.

W praktyce paralizatory z miotanymi elektrodami mogą więc znaleźć zastosowanie przy obezwładnianiu wandali - np. grupy agresywnych kiboli, niszczących stadion. Nie można ich natomiast używać wobec osób skutych kajdankami, związanych pasem lub w kaftanie bezpieczeństwa i pojmanych w sieć do unieruchamiania. Nie wolno też celować paralizatorem w głowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!