Premier Mateusz Morawiecki wziął uroczystościach z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Odwiedził on między innymi Mauzoleum Wyklętych-Niezłomnych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Podczas uroczystości szef rządu mówił o niezłomnych bohaterach, którzy „w sytuacji geopolitycznie beznadziejnej wierzyli w to, że ich ofiara nie idzie nadaremno.” - Wierzyli w to, że ich poprzez ich trud, ich walkę, ale także poprzez ich śmierć, która tak często ich dotykała, dokonują posiewu wolności, który zaowocuje w przyszłości – dodał.
- Nie wylądowali na śmietniku historii niczym Maciek Chełmicki z filmu "Popiół i diament", tak, jak tego chcieli komunistyczni oprawcy. Nie wylądowali, ponieważ walczyli po dobrej stronie, to oni reprezentowali dobro, a ich oprawcy komunistyczni, ubeccy kaci w katowniach reprezentowali, byli przedstawicielami imperium zła - dodał szef rządu.
Mateusz Morawiecki znaczył, że Żołnierzom Wyklętym jesteśmy winni nie tylko pamięć, ale i kontynuowanie ich dzieła. – Ich dzieło zmierzało ku temu, by Polska była wolna, niepodległa, demokratyczna, a także silna, bezpieczna i dostatnia – mówił.
- Żołnierze Wyklęci, Żołnierze Niezłomni walcząc w najtrudniejszych warunkach jakie można sobie tylko wyobrazić, nie tylko najwspanialej zapisali się na kartach historii Polski, ale swoją wiernością, wiernością swoim przekonaniom, swojemu sumieniu, wiernością Rzeczypospolitej dają nam wspaniałą lekcję jak powinniśmy dbać o przyszłość Polski – przekazał szef rządu.
„Wielu zginęło, wielu cierpiało”
Natomiast prezydent Andrzej Duda odwiedził dzisiaj miejsce pamięci „Willa Jasny Dom" w Warszawie. To miejsce, gdzie wieziono i torturowano żołnierzy niepodległościowego podziemia.
Duda podkreślił, że Żołnierze wyklęci „nie zgadzali się z tym, by istniała Polska, która nie była państwem prawdziwie niepodległym, suwerennym, w którym Polacy sami decydowaliby o sobie i swoim losie.”
- Nie zgadzali się z tym, że jest w Polsce – jak mówili – okupacja sowiecka. W związku z powyższym nie złożyli broni, postanowili o wolną, niepodległą, suwerenną Polskę walczyć do samego końca, aż ją odzyskają lub zginą – mówił.
Prezydent zaznaczył, że historycy szacują, że „polskie podziemie niepodległościowe skupiało ponad 300 tysięcy ludzi.” - Był to więc potężny ruch. Wielu zginęło, wielu cierpiało tortury, rany, wielu spędziło lata w więzieniach, w sowieckich katowniach Informacji Wojskowej, wielu zapłaciło za to pragnienie wolnej, niepodległej Polski bardzo wysoką cenę. – dodał.
Andrzej Duda podziękował także tym, którzy oprowadzili do po „Willi Jasny Dom”, a także zwrócił się do tych, którzy dbają budowanie pamięci. - Dziękuję za czułość, jaka dziś jest okazywana takim miejscom i symbolom pamięci, by przetrwały do następnych pokoleń, by pamięć o bohaterach, o Żołnierzach Niezłomnych, ich bohaterstwie, cierpieniu ludzi, o ich oddaniu ojczyźnie nie zginęła – zakończył.
