Historię ucznia SP nr 62, który cierpi na hipoplazję nerwu wzrokowego prawego, opisaliśmy w grudniu ub. roku. Lekarze okuliści, którzy go badali, nie dawali mu szans na całkowite wyzdrowienie, ale rodzice chłopca nie ustawali w poszukiwaniu pomocy dla syna. Ostatecznie Patryk zakwalifikował się na leczenie w centrum medycznym w Częstochowie, ale jest ono bardzo kosztowne.
Efekty leczenia są
- Patryk jest po pięciu podaniach komórek macierzystych - mówi Magdalena Lewandowska, mama chłopca. - Jesteśmy w połowie terapii, która przynosi efekty. Syn zaczyna widzieć kolory i kształty, choć z czytaniem jeszcze ciężko. W marcu musimy dać odpowiedź, czy będziemy kontynuowali leczenie, czy nie. Czasu zostało coraz mniej, a potrzeba jeszcze niecałe 87 tys. zł. Tracę już nadzieję, że uda się uzbierać taką wielką kwotę, dlatego bardzo proszę o pomoc. Każda złotówka przybliża nas do leczenia. Tylko ludzie dobrej woli mogą nam pomóc.
Koszt terapii komórkami macierzystymi jest spory, dla rodziców Patryka to kosmiczna kwota.
- Pierwsze podanie to był wydatek 9,2 tys. zł. Kolejne, a musi być ich w sumie 10, już po 10,2 tys. zł - mówi pani Magdalena. - Początkowo próbowaliśmy radzić sobie sami. Poszły oszczędności, wsparła nas finansowo też rodzina. Gdy już wiedzieliśmy, że nie damy rady, założyłam zbiórkę na pomagam.pl. Udało się w ten sposób zebrać ponad 23 tys. zł, ale to wciąż za mało. Od listopada ubiegłego roku syn jest też podopiecznym Fundacji Zdążyć z Pomocą.
Jak można pomóc
Wesprzeć leczenie 10-letniego Patryka można wpłacając pieniądze na konto pomagam.pl. Wystarczy kliknąć: pomagam.pl/naprawmyokopatryka.
Mama chłopca prosi też ludzi dobrej woli o przekazywanie na rzecz jej syna 1 procenta podatku. Podatnicy, którzy zdecydują się pomóc małemu bydgoszczaninowi, w rozliczeniu rocznym powinni wpisać KRS 0000037904 oraz w polu „Cel szczegółowy”: 36337 Lewandowski Patryk Bydgoszcz.
- Będę wdzięczna za każdą złotówkę - mówi pani Magdalena. - Marzę tylko o jednym, by syn miał szansę na kontynuację leczenia i wyzdrowiał.
