
Radamel Falcao
Zasłynął jeszcze w sezonie 2010/11, kiedy w 14 spotkaniach Ligi Europy strzelił aż 17 goli. W Atletico sprawował się jeszcze lepiej. Falcao grał już w FC Porto, Monaco i Manchesterze United. W każdej z tych drużyn był głównym napastnikiem. Wyróżnia się znakomitymi główkami. W tym sezonie jego średnia również jest kosmiczna. W ciągu 11 spotkań zdążył zdobyć 13 bramek. Kamil Glik i spółka będą mieli z nim duży problem.

James Rodriguez
Odkrycie Mistrzostw Świata sprzed czterech lat. W 2014 roku cały świat płakał po tym, jak kolumbijska kadra prowadzona przez Rodrigueza odpadała po niesamowitej walce. Najbardziej pozytywną postacią był późniejszy gracz Realu Madryt. Choć w zespole "Królewskich" nie wyszło mu tak, jakby tego chciał, wciąż jest piłkarzem o nieprawdopodobnych umiejętnościach. Dla reprezentacji zawsze gra o wiele lepiej niż w klubie - to sygnał ostrzegawczy dla naszej kadry.

Sadio Mane
Cztery gole i trzy asysty w dziewięciu meczach - to jego dorobek w tym sezonie. W barwach Southampton również był bardzo skuteczny. Niezwykle groźny w kontrataku - chyba nie ma sobie równych w szybkości rozgrywania piłki. Mane był czołową postacią reprezentacji Senegalu. W eliminacjach ma już na koncie cztery gole i siedem asyst. Na turnieju finałowym występów brak, ale coś nam mówi, że w grupie H poprawi swój bilans dla reprezentacji Senegalu.

To są gwiazdy, które podczas MŚ będą sprawiały nam największy kłopot. Kogo musimy obawiać się najbardziej? A może jest ktoś, kogo pominęliśmy?