W listopadzie 2017 roku strażacy gasili ogień, który pojawił się w przybudówce przy ulicy Nowodworskiej.

- Paliła się drewniana szopka dobudowana do kamienicy. Na miejscu pracowały trzy zastępy straży pożarnej. Pożarowo nie było to niebezpieczne zdarzenie, ogień szybko opanowaliśmy. Jednak na miejscu znaleźliśmy zwłoki mężczyzny. Policja i przybyłe na miejsce pogotowie stwierdziło zgon - mówiła kpt. Aleksandra Starowicz, rzecznik KM PSP w Bydgoszczy.

Również w listopadzie 2017 roku strażacy zostali wezwani do pożaru mieszkania przy ulicy Tucholskiej.

Ogień pojawił się na czwartym piętrze bloku. Mieszkanie było całkowicie zadymione.

- Wewnątrz mieszkania znajdowała się 52-letnia kobieta, która w czasie ewakuacji była nieprzytomna. Kiedy jednak strażacy przekazywali ją zespołowi ratunkowemu karetki pogotowia, odzyskała przytomność - relacjonowała kpt. Aleksandra Starowicz, rzecznik prasowy Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy.

Kolejny pożar wybuchł 20 stycznia 2018 roku około godz. 20. Na miejsce skierowano dwa zastępy straży pożarnej. Ogień kompletnie zniszczył wnętrza domku jednorodzinnego, który znajdował się na bydgoskich Glinkach.

Mieszkające tam małżeństwo straciło dorobek całego życia. Pomogli sąsiedzi i bydgoszczanie.

W sierpniu 2017 roku strażacy dostali zgłoszenie o pożarze, który wybuchł na bydgoskim Londynku. Ogień pojawił się krótko przed północą w budynku przy Pomorskiej.

- Ogień objął pokój, kuchnia była mocno zadymiona - mówiła kpt. Aleksandra Starowicz, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy.

- Trzy osoby zostały przewiezione do szpitala z objawami podtrucia dymem. W chwili kiedy wybuchł pożar w mieszkaniu przebywał mężczyzna - dodawała rzeczniczka.

Ewakuowano łącznie dziewięciu lokatorów piętrowego budynku z muru pruskiego. Wydział zarządzania kryzysowego w Bydgoszczy wysłał po nich specjalnie autobus miejski.