Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najszybciej załatwią cię rano

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
Wydział Uprawnień Komunikacyjnych Urzędu Miasta. Działa tutaj elektroniczny system kolejkowy
Wydział Uprawnień Komunikacyjnych Urzędu Miasta. Działa tutaj elektroniczny system kolejkowy Jarosław Pruss
Reporterka „Expressu” zrobiła rajd po urzędach. Najgorzej jest we wtorki i popołudniami

Długie kolejki, nerwy petentów to codzienność w bydgoskich urzędach. Jeśli musimy załatwić sprawę, to lepiej zrobić to z rana, bo wtedy tłoku nie ma. Tyle że większość z nas w tym czasie jest w pracy.

Jest 8.30. Na początek biorę na cel oddział PZU przy ul. Wojska Polskiego. W Centrum Klienta ludzi mało. Chcę ubezpieczyć samochód. Wymyślam bajkę o nissanie micra, rocznik 2003, przebieg 100 tys. km. - Miała już pani u nas ubezpieczone auto? - pyta pracowniczka PZU. - Mam mało czasu, śpieszę się do pracy, ile to nam zajmie? - Około 20 minut - brzmi odpowiedź. Tłumaczę, że nie dam rady. Pani informuje mnie, że w południe klientów jest najwięcej.
[break]

Przenoszę się do Wydziału Uprawnień Komunikacyjnych Urzędu Miasta Bydgoszczy. Tu spory ruch. W hali rejestracyjnej nr 1 około 30 osób. Czynne cztery stanowiska. Pani w informacji wydaje numerki. Zaczepiam młodego mężczyznę, który właśnie odszedł od okienka. - Długo pan czekał?

- zagajam. - Jakieś pół godziny w kolejce. Rejestrowałem auto. Samo załatwienie sprawy zajęło kwadrans - mówi pan Bartosz z Miedzynia.

- Średnio dziennie przyjmujemy 300-400 osób, a we wtorki, gdy pracujemy dłużej, nawet ponad 500 - twierdzi Waldemar Winter, dyrektor wydziału. - Funkcjonuje u nas elektroniczny system kolejkowy i to rozładowuje tłok. Mamy dwie hale rejestracyjne. Dyżurni pracownicy w informacji monitorują sytuację i kierują do stanowisk, gdzie jest najkrótszy czas oczekiwania. Średnio wynosi on 30 minut, czasem trochę dłużej - dodaje.

Od marca wchodzą w życie nowe dowody osobiste, więc zaglądam na ul. Jezuicką do Wydziału Spraw Obywatelskich. Tam spotykam panią Justynę z Okola. - Właśnie złożyliśmy wniosek na dowód dla syna. Byłam szósta, ale to i tak super. Kilka dni wcześniej w południe zrezygnowałam ze względu na długą kolejkę - mówi. Podchodzę do okienka. Jestem czwarta. - Kiedy najlepiej przyjść? - pytam. - Najgorzej jest we wtorki po południu, kiedy mamy czynne do godz. 18, ludzi jak w ulu. Jest naprawdę nerwowo - informuje mnie pani w Referacie Dowodów Osobistych.
- Rzeczywiście ruch w południe jest większy, nasila się też we wtorki po 16 - przyznaje Elżbieta Kondraciuk, kierowniczka referatu. - Zgłasza się szczególnie dużo seniorów, bo chcą mieć jeszcze dowód na starych zasadach, a w nim adres zameldowania - dodaje.

W najbliższym czasie reporterzy „Expressu” zajrzą również w inne miejsca, by sprawdzić, jak przebiega obsługa klientów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!