IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej” przeprowadził sondaż wśród Polaków na temat rządowego projektu podatku od mediów. Zapytano ankietowanych o cel, jaki ma przyświecać rządowi przy wprowadzeniu nowego podatku.
Najwięcej, bo 40 procent Polaków uznało, że celem rządu była chęć ograniczenia wolności mediów, które nie są przychylne władzy.
Drugie miejsce wśród ankietowanych zyskała chęć zmuszenia wielkich koncernów zagranicznych (Google, Facebook), które nie płacą w Polsce podatków do tego, by je płaciły. Wskazało ją 24 procent pytanych.
22 procent uznało, że rządzący chcą zwiększyć wpływy do budżetu miasta.
14 procent Polaków odpowiedziało, że nie wie lub nie potrafiło wybrać odpowiedzi.
Jak wybiera elektorat partii?
Patrząc na poglądy polityczne ankietowanych, to prawie 70 procent osób popierających Prawo i Sprawiedliwość wskazało, że powodem nowego podatku była chęć opodatkowania koncernów. Tylko 21 procent zwolenników rządu uznało, że jest to kwestia wzbogacenia budżetu państwa.
Natomiast 71 procent wyborców opozycji wskazało, że motywem wprowadzenia podatku od mediów jest chęć ograniczenia medialnych głosów krytyki.
„Patrząc przez pryzmat elektoratów partyjnych z poprzednich wyborów, w motywację ograniczenia krytycznych mediów wierzą wyborcy KO (88 proc.), Lewicy (87 proc.) oraz Konfederacji (92 proc.). Wśród wyborców PSL–Koalicji Polskiej to tylko 19 proc.” – pisze gazeta.
