Słynny bandyta znany z licznych ucieczek z więzienia chce zacząć nowe życie, gdy znajduje sobie nową dziewczynę.
Najmro żył na przełomie lat 80. i 90. Zajmował się kradzieżami samochodów, stworzył własną „grupę”. Nazywano go „królem złodziei” i „mistrzem ucieczek”. Grupa mężczyzny ukradła ponad 100 polonezów, specjalizując się wyłącznie w tej marce. Członkowie gangu dokonywali włamań do urzędów, skąd kradli blankiety różnych dokumentów i pieczątki, dzięki czemu dorabiali dokumenty do skradzionych samochodów, które trafiały do sprzedaży na giełdach samochodowych. Milicjanci robili wszystko, żeby rozbić gang. Utworzono specjalną grupę operacyjną MO o kryptonimie „Polonez”. W telewizji umieszczano komunikaty o jego poszukiwaniu tytułując go „niebezpiecznym bandytą”. Najmro był złapany w swoim życiu trzy razy. Raz spektakularnie uciekł z więzienia, w czym pomogła mu jego… matka! Finalnie skazany został na ponad 20 lat więzienia, ale prezydent Wałęsa ułaskawił go w 1994 roku, ale nie zabawił na wolności długo. Miał zająć się legalnym biznesem lub rolnictwem, niestety zginął tragicznie w wypadku samochodowym, który sam spowodował znacznie przekraczając prędkość. Razem z nim zginęło dwóch nastoletnich synów jego kolegi.
Najmro. Kolejny film o polskim kryminaliście
Co sprawia, że po raz kolejny twórcy filmów tworzą nieco ubarwioną historię gangstera i staje się ona hitem? Piękne kobiety (w rolach głównych m.in. Marta Wągrocka, Sandra Drzymalska i Olga Bołądź), przystojni mężczyźni (Dawid Ogrodnik, Jakub Gierszał, nie, nie wymienimy Więckiewicza) faktycznie nadają produkcji charakteru, a muzyka w wykonaniu Andrzeja Smolika przyciąga, ale przypomnijmy, że to nadal jest film o bandycie. Jak się okazuje, postać Najmro wcześniej już była wykorzystywana w popkulturze. Stał się bowiem bohaterem fabularyzowanego filmu dokumentalnego Arsen Lupin po polsku, fabularyzowanej biografii książkowej Poszukiwany Zdzisław Najmrodzki (Wrocław, 1991), napisanej przez Józefa Łozińskiego. Poświęcono mu program telewizyjny z cyklu „Wielkie napady PRL-u”, emitowany przez TVP3 oraz TVP Historia.
W 2018 r. Teatr Miejski w Gliwicach wystawił o Najmrodzkim spektakl muzyczny pt. Najmrodzki, czyli dawno temu w Gliwicach. Film „Najmro. Kocha, kradnie, szanuje” jest obecnie dostępny na Netflixie.
„Najmro” to kolejny film o kryminaliście? Sprawdzamy co piszą internauci
Co sądzą o nim widzowie? Dla części z nich jest to po prostu kolejny film fabularyzowany, który obejrzeć można, lub nie. Inni z kolei zwracają uwagę, na to, że choćby i piosenki o głównym bohaterze śpiewano, był bandytą i kryminalistą.
Najmrodzki był zwykłym złodziejem i bandytą. Niech Was nie zmyli tytuł filmu. Milicja łapała go bez problemu bo nikogo nie szanował. Okradanych właścicieli polonezów bił a panienkom z półświatka musiał płacić więcej gdyż nie przepadały za jego "miłością". Proszę też pamiętać, że po kuriozalnym ułaskawieniu go przez Wałęsę, zginął w nowym i kradzionym BMW, sporo przekraczając szybkość. A jechał wtedy z małoletnimi dziećmi.
Jakoś nie kręci mnie historia gościa co był pospolitym przestępcą nieszanującym pracy uczciwych ludzi.
(…) Na pewno nie był bohaterem a jego ucieczki musiały mieć wsparcie z wewnątrz. Żenujące jest to, że jako podatnik musiałem się dołożyć do wyprodukowanie tego gie.
Bandytyzm na topie
Film jest jedynie inspirowany prawdziwymi wydarzeniami a Najmro z filmu faktycznie kocha, kradnie i szanuje. To nie jest biografia Zdzisława Najmrodzkiego i jeśli ktoś ma problem z odróżnieniem takich oczywistych rzeczy i wielbi teraz prawdziwego Najmrodzkiego to ja nie mam pytań
Dość luźno opowiedziana historia głównego bohatera. W zamyśle reżysera który chciał stworzyć komedie sensacyjna byłoby trochę nie na rękę pokazać go w realnym świetle. Trochę taka nie konsekwencja. W sumie to nie lubię czegoś takiego. Już lepiej wypadałoby zrobić z tego jakiś dramat sensacyjny
A co Wy sądzicie o filmie?
"Najmro" to jeden z najpopularniejszych filmów na Netflixie....
