
"Cuda? Nie jestem Mesjaszem"
- Czuję się jakbym przyszedł do klubu, który walczy o mistrzostwo i puchary. Wiele klubów musi walczyć o utrzymanie, w tym Górnik Łęczna. Nie jest na pewno na straconej pozycji - powiedział Franciszek Smuda na pierwszej konferencji prasowej po powrocie do Ekstraklasy.
W debiucie w roli trenera Górnik Łęczna, Franciszek Smuda przegrał z Legią Warszawa 0:5. Tyle samo co w jego ostatnim meczu przy Łazienkowskiej, jeszcze pod wodzą Wisły Kraków. - Czy lubię tu przyjeżdżać? Tak. Przecież to bardzo ładny stadion - uciął w swoim stylu "Franz".
Franciszek Smuda z wczoraj (wideo: YT Górnika Łęczna). Tak. pic.twitter.com/9cLW7MUIHq
— Samuel Szczygielski (@SamSzczygielski) 19 grudnia 2016

"Osoba, która nas prowadzi"
- Osoba, która nas prowadzi, praktycznie z nami nie rozmawia. Nie ma też między nami chemii, co widać i tego nie ukryjemy. Te kilka kolejek było dla nas męczarnią. Nie zgodzę się na takie traktowanie przez osoby, które prowadzą nasz zespół, uważam, że to jest brzydkie. Dążę do tego, by w przyszłości być trenerem i wiem, że nigdy nie pozwolę sobie na takie rzeczy, bo trzeba mieć szacunek do starszych zawodników.