https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Najlepiej na rynku pracy ma się władza

Marek Nienartowicz
Najwięcej bezrobotnych w województwie kujawsko-pomorskim jest wśród sprzedawców. Najbardziej poszukiwani przez pracodawców są zaś agenci ubezpieczeniowi.

Najwięcej bezrobotnych w województwie kujawsko-pomorskim jest wśród sprzedawców. Najbardziej poszukiwani przez pracodawców są zaś agenci ubezpieczeniowi.

Takie są wnioski z raportu za pierwsze półrocze 2011 o zawodach deficytowych i nadwyżkowych, który na poniedziałkowej kujawsko-pomorskiego sesji sejmiku przedstawił Artur Janasa, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy.

<!** reklama>

Zawód deficytowy to ten, na który występuje na rynku wyższe zapotrzebowanie niż liczba zgłaszających chęć podjęcia pracy. Nadwyżkowy - na odwrót. WUP stworzył raport m.in. w oparciu o program „Rynek pracy pod lupą”, w którym współpracuje z 20 powiatowymi urzędami pracy z regionu. I tak w pierwszym półroczu z 1323 zawodów nadwyżkowych, w 804 przypadkach nie zarejestrowano żadnej oferty pracy. Wśród tej grupy najwięcej było bezrobotnych techników żywienia i gospodarstwa domowego (795 zarejestrowanych). Pozostali, dla których nie było ofert pracy, to technicy technologii żywności, agobiznesu, ogrodnicy, ochrony środowiska, mechanicy maszyn i urządzeń rolniczych i przemysłowych, politolodzy i technicy mechanizacji rolnictwa.

Generalnie wśród zawodów nadwyżkowych najwięcej bezrobotnych było sprzedawców (12 965 zarejestrowanych), techników ekonomistów (3539), ślusarzy (3270), krawców (2651), kucharzy (2455), murarzy (2139), robotników budowlanych (2066) i szwaczek (1840). W tej grupie są też sprzątaczki biurowe, kucharze małej gastronomii, stolarze, fryzjerzy, piekarze, cukiernicy, malarze budowlani.

Zawody deficytowe to z kolei agenci ubezpieczeniowi (218 zgłoszonych miejsc pracy lub aktywizacji zawodowej), spawacze, pracownicy obsługi produktów finansowych, operatorzy maszyn drogowych.

- Warto zauważyć, że na wojewódzkim rynku pracy bezrobocie praktycznie nie dotyczyło osób z grupy „przedstawiciele władz publicznych, wyżsi urzędnicy i kierownicy” - wylicza dyrektor Janas.

Wśród bezrobotnych nielicznie reprezentowani byli także lekarze specjaliści, lekarze dentyści, pielęgniarki i położne ze specjalizacją, lekarze weterynarii, farmaceuci, specjaliści z dziedziny prawa, inżynierowie budownictwa, górnictwa oraz inżynierowie elektronicy, geodeci i kartografowie, nauczyciele akademiccy oraz nauczyciele kształcenia zawodowego, specjaliści ds. rynku nieruchomości, tłumacze i lektorzy języków obcych, rzeczoznawcy, trenerzy, instruktorzy i działacze sportowi, opiekunowie zwierząt domowych, marynarze.

W sumie w pierwszym półroczu do powiatowych urzędów pracy w regionie zgłosiło się 80 335 bezrobotnych. W porównaniu z ubiegłym rokiem było to o 12520 osób mniej. Mimo to liczba bezrobotnych w końcu czerwca była o 5438 osób większa niż w końcu czerwca 2010 r. i wyniosła 133 583 osób. Wśród nich najliczniejsi są robotnicy przemysłowi i rzemieślnicy (22,9 procent), pracownicy usług i sprzedawcy (19,3 procent) i bezrobotni bez zawodu (21,3 procent). W tym gronie więcej jest kobiet - 75 413, czyli 56,5 procent.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski