Zaraz po tym, gdy przesądzony był spadek Unii Leszno z PGE Ekstraligi, wiadomo było, że "Byki" będą budowały mocny skład. Taki, który da im szansę na błyskawiczny powrót do elity. W drużynie został niekwestionowany lider i jeden z czołowych polskich zawodników - Janusz Kołodziej. Kontrakty przedłużyli również Grzegorz Zengota i Benjamin Cook, są też Nazar Parnicki i Josh Pickering, a cały skład prezentuje się naprawdę stabilnie.
Na ruchy w Lesznie odpowiedzieli w Bydgoszczy, ściągając do drużyny m.in. Szymona Woźniaka i Aleksandra Łoktajewa.
Te dwie drużyny są wskazywane jako faworyci przyszłorocznych rozgrywek (o ile nic się nie zmieni i Unia nie zajmie miejsca Stali Gorzów w PGE Ekstralidze już w 2025).
W Bydgoszczy o swoich szansach wypowiadają się ostrożnie. Bo już ten rok i rozegrany przez Abramczyk Polonię finał ligi pokazał, że faworyt na papierze nie zawsze wygrywa na torze.
W Lesznie nie ukrywają, że interesuje ich szybko awans, ale też doceniają (potencjalnie) najgroźniejszego rywala.
- Po nieudanym tegorocznym finale Polonia zaczęła bardzo szybko kompletować skład. Jest on bardzo silny jak na realia niższej klasy rozgrywkowej - powiedział Rafał Dobrowolski, rzecznik Fogo Unii, cytowany przez glosleszna.pl. - Na nas spoczywa to brzemię, że zaraz po spadku wszyscy okrzyknęli nas głównym faworytem do awansu w przyszłym roku. To wcale nie będzie jednak prosta sprawa. Jak wiemy zmienia się system rozgrywek i mecze rundy zasadniczej będą tylko po to, żeby wejść do górnej czwórki. Potem zadecydują dwumecze - dodał, podkreślając, że mocne składy zbudowały również kluby z Rzeszowa i Krosna.
Przy wyrównanej walce, znaczenie mogą mieć detale. - Nauczeni doświadczeniem z dwóch ostatnich sezonów musimy mieć na uwadze, aby ominęły nas kontuzje. Jeśli one się znowu przytrafią, to będzie ciężko walczyć o awans. Oprócz jakości sportowej zawodników potrzebne jest też szczęście. Rywalizacja w Metalkas 2. Ekstralidze może być ciekawsza niż w Ekstralidze. Spodziewamy się, że walka o czwórkę będzie zażarta i toczona do końca rundy zasadniczej. Półfinały i finały też będą bardzo emocjonujące - dodał w rozmowie z Dobrowolski glosleszna.pl.
- Analizujemy sytuację naszych ligowych rywali - przyznał z kolei Sławomir Kryjom, menedżer Unii, w rozmowie z ekstraliga.pl - Na pewno czeka nas ciężka praca. Mamy respekt jeśli chodzi o naszych przeciwników, zwłaszcza Polonię, która zbudowała mocny seniorski skład. Wiemy, że droga do elity łatwa nie będzie. Nie podejmujemy jednak żadnych nerwowych ruchów, bo mamy mocny skład jak na warunki pierwszoligowe. I będziemy robić wszystko, żeby skończyło się bezpośrednim awansem. Mamy swoje atuty, które będziemy chcieli wykorzystać.
