Pep Guardiola to zdecydowanie jeden z najlepszych i najbardziej utytułowanych współczesnych trenerów. Nikt nie jest jednak doskonały. Wśród licznych talentów Hiszpana nie ma prowadzenia samochodów. Już w Barcelonie miał opinię słabego kierowcy. Po przeprowadzce do Anglii 48-latek nadal ma problemy z przyzwyczajeniem się do ruchu lewostronnego. W najnowszej książce "Pep's City: The Making of a Superteam" autorzy Lu Martin i Pol Ballus wyliczają auta, które Hiszpan spisał na straty.
Wśród jego "ofiar" są wart 400 tys. złotych Mercedes GLE, Range Rover za 750 tys., Bentley GTX700 (1 mln PLN) i Mini Cooper (150 tys). Miał kilka stłuczek, regularnie urywa lusterka. Najbardziej "popisał się" jednak z Range Roverem z silnikiem Diesla, którego zatankował... benzyną.
Nic dziwnego, że jakiś czas temu plotkarski "The Sun" donosił, że Guardiolę na treningi podwożą często członkowie sztabu szkoleniowego. Hiszpan może się skupić na drodze do trofeów. Z tym nie będzie jednak w tym sezonie łatwo. W Premier League Obywatele tracą do Liverpoolu już 14 punktów (rozegrali też jeden mecz więcej), a już w 1/8 finału Ligi Mistrzów trafili na Real Madryt.
ZOBACZ TEŻ:
