
Najdziwniejsze pomysły bydgoskich kampanii wyborczych [TOP 10]
Braku pomysłowości bydgoskim kandydatom w wyborach zarzucić nigdy nie było można. Niektóre pomysły przypominają nieco literaturę z gatunku science fiction, inne wymagałyby budżetu dziesięciokrotnego większego niż dostępny. Kto w swoich obietnicach zapędził się najdalej, a wzrokiem sięgał, tam gdzie nie sięgał nikt?
10. Likwidacja Straży Miejskiej w Bydgoszczy
Pomysł rzucił Marcin Sypniewski (niegdyś kandydat Nowej Prawicy). Dziś chciałby, żeby SM zajęła się nieco innymi sprawami.

9. Bydgoszcz Europejską Stolicą Kajakarstwa
To hasło rzucił kandydat na prezydenta Bydgoszczy Kosma Złotowski.

8. Darmowy Internet dla wszystkich mieszkańców
Pod tym hasłem do wyborów szła kandydatka na prezydenta Bydgoszczy Grażyna Ciemniak.

7. Sprzedaż KPEC
Chęć "pozbycia się" miejskiej spółki wyrażali m. in. Konstanty Dombrowicz i Rafał Bruski. Liczba inwestycji, którą miano sfinansować ze sprzedaży KPEC powodowała, że cena za nią musiałaby być gigantyczna, żeby obietnice spełnić. KPEC nie zostało sprzedane.