Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nadzieja na wielki żużel w Bydgoszczy

Krzysztof Wypijewski
Ratusz wyraził chęć ponownej organizacji żużlowego Grand Prix. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że jest skłonny zapłacić milion złotych.

Ratusz wyraził chęć ponownej organizacji żużlowego Grand Prix. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że jest skłonny zapłacić milion złotych.

Grand Prix to cykl turniejów, wyłaniających indywidualnego mistrza świata na żużlu. Specjaliści od jazdy w lewo gościli w Bydgoszczy w latach 1998-2010. Za każdym razem na trybunach zasiadał komplet widzów, a o mieście było głośno nie tylko w kraju, ale też za granicą.

Zawody Grand Prix zawsze stanowiły pokaźny zastrzyk gotówki dla Polonii. Dlaczego? Bo miasto płaciło za prawa do turnieju (od 600 tys. do 1 mln zł), a potem zlecało klubowi jego organizację. Jednocześnie rezygnowało z zysków. A wpływy z biletów były duże, grubo przekraczające milion złotych. Rekord padł w 2010 roku, gdy Tomasz Gollob sięgał po złoty medal. Rozstawiono wtedy dodatkowe trybuny, dzięki czemu zebrano 2,4 mln złotych.

Od sezonu 2011 żużlowa elita opuściła Bydgoszcz i powędrowała do Gorzowa (pozostałe dwie lokalizacje, czyli Toruń i Leszno, pozostały bez zmian). Ówczesne władze miasta nie chciały płacić horrendalnych kwot, jakich żądała brytyjska firma BSI, posiadająca prawa do Grand Prix.

Nie tak dawno temat znów powrócił. Wszystko za sprawą Leszna, które zrezygnowało z imprezy. BSI szuka teraz nowej lokalizacji. Polski Związek Motorowy chciał kupić licencję za 1,5 mln zł i zorganizować zawody na sztucznym torze rozłożonym na Stadionie Narodowym w Warszawie. Brytyjczycy kręcą jednak nosem i szukają chętnych, którzy dadzą więcej. Wysłali zapytanie do Gdańska, ale ten odmówił. Właściciele cyklu zwrócili się więc do władz Bydgoszczy.

<!** reklama>

- W ostatnich dniach wysłaliśmy oficjalne pismo, w którym wyraziliśmy gotowość goszczenia u siebie najlepszych żużlowców świata - potwierdza w rozmowie z „Expressem” wiceprezydent Sebastian Chmara, zaznaczając, że jest zbyt wcześnie, aby mówić o szczegółach.

„Express” ustalił nieoficjalnie, że ratusz jest skłonny zapłacić Brytyjczykom maksymalnie milion złotych. Jeśli BSI się zgodzi, Polonia może zarobić na biletach nawet 2 miliony złotych. To mógłby być ratunek dla zadłużonego na ponad 1,7 mln złotych klubu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!