Poradzić sobie z biblijną „Wieżą Babel” - to odwieczne marzenie ludzkości. Stworzyć jakiś uniwersalny język międzynarodowy...
<!** Image 2 align=right alt="Image 133599" sub="Dr Ludwik Zamenhof, twórca esperanta, przy pracy / Fot. Wikipedia">Bo czyż nie byłoby wspaniale, gdyby wystarczyło, że każdy nauczy się tylko jednego, łatwego, języka obcego i już będzie mógł porozumieć się z ludźmi ze wszystkich zakątków świata?
Ludzkości w darze
O tym marzył też polski Żyd, Ludwik Zamenhof, twórca esperanta, lekarz z zawodu. Choć sam znał wiele języków, zdawał sobie sprawę, że dla większości ludzi nauka obcej mowy nie jest sprawą łatwą i wymaga wielu lat pracy. Postanowił więc, opierając się na swojej znajomości języków (głównie germańskich i romańskich), stworzyć zupełnie nowy język. Pragnął, aby był on stosunkowo łatwy i żeby nikt nie miał problemów z nauczeniem się go.
<!** reklama>Był idealistą. Uznał, że nie chce na tym zarabiać. Wydając w 1887 roku pierwsze opracowanie języka międzynarodowego, „Unua Libro”, podkreślał, że „język międzynarodowy, podobnie jak każdy narodowy, jest własnością społeczeństwa i autor na zawsze zrzeka się praw do niego. W opracowaniu „Dua Libro”, wydanym w 1888 roku, dodał, że „nie chce być twórcą języka, tylko jego inicjatorem”.
Początkowo nowy język nosił nazwę internacia lingvo (co, jak łatwo się domyślić, znaczy po prostu język międzynarodowy). Z czasem przyjął nazwę esperanto, czyli „mający nadzieję”. Był to pseudonim Ludwika Zamenhofa, pod którym wydał pierwszy podręcznik swojego języka.
Groźny wynalazek?
Z roku na rok przybywało nowych entuzjastów esperanta, a w 1908 roku powstał Światowy Związek Esperantystów. Jego przewodniczącym do 1912 roku był sam Zamenhof, który później zrzekł się tej funkcji.
Nowy język mógłby rozwijać się wspaniale, gdyby nie zawirowania historii. Ruchy nacjonalistyczne, które pojawiły się przed wybuchem I wojny światowej, systematycznie zwalczały esperanto, gdyż uważały go za zagrożenie dla swoich idei. Również II wojna światowa spowodowała kolejne zahamowanie rozwoju ruchu esperanckiego - naziści uważali ten język za wroga narodu, zaś komuniści - za wroga proletariatu.
Dziś i światowy, i polski ruch esperantystów działają prężnie i, według różnych obliczeń, skupiają od miliona do kilku milionów osób.
Bez wyjątków
Językoznawcy oceniają, że nauka esperanta jest nawet do dziesięciu razy prostsza niż jakiegokolwiek innego języka obcego. W zależności od zdolności lingwistycznych, już po kilku czy kilkunastu miesiącach nauki każdy jest w stanie swobodnie porozumiewać się w esperanto. Opanowanie jakiegokolwiek innego obcego języka w takim stopniu wymaga przeważnie wielu lat pracy.
Na czym polega fenomen łatwości uczenia się esperanto?
Struktura esperanto jest prostsza i bardziej regularna niż naturalnych języków.
- Jest on logicznie uporządkowany, ale nie do końca sztuczny! Twórca esperanta nie wymyślał wyrazów, tylko wybierał rdzenie wyrazów, które się powtarzają w wielu różnych językach indoeuropejskich - wyjaśnia toruńska esperantystka, Teresa Nemere.
Szacuje się, że około 70 procent słownictwa wykorzystywanego przez esperanto pochodzi z łaciny i języków romańskich (francuskiego, hiszpańskiego), około 20 procent - z języków germańskich (niemieckiego, angielskiego), pozostałe zaś wywodzą się z języków słowiańskich (rosyjskiego, polskiego) i z greki (dotyczy to głównie terminologii naukowej).
Okazuje się, że osoby posługujące się językiem polskim rozpoznają nawet bez nauki do 40 procent słownictwa esperanckiego. Bo czy trudno się domyślić, co znaczą: aktoro, domo, dokumento, hotelo albo sporto?
Cała zaś gramatyka esperanta jest uproszczona do szesnastu reguł. System przedrostków i przyrostków daje ogromne możliwości słowotwórcze. Każdy rzeczownik ma dwie liczby - pojedynczą i mnogą. Istnieją tylko trzy przypadki - mianownik (pełniący w zdaniu funkcję podmiotu), biernik (służący jako dopełnienie) oraz przypadek z przyimkiem (jako dopełnienie, okolicznik lub przydawka).
- Jeżeli chodzi o fonetykę, to nie ma rozbieżności między pisownią a wymową - wszystkie słowa wymawia się dokładnie tak, jak się je pisze. Ponadto brakuje idiomów czy wyjątków, co znacznie ułatwia naukę - mówi Teresa Nemere.
W sieci
Jak podkreślają esperantyści, język ten jest prosty w tłumaczeniu na inne i odwrotnie. Co ważne, dla żadnego jego użytkownika nie jest to język ojczysty, więc nikt nie ma przewagi i rozmowa toczy się na równym poziomie. Dlatego wciąż niemało osób decyduje się na naukę esperanta.
Z pomocą zainteresowanym przychodzi Internet. Można tam znaleźć strony z bezpłatnymi lekcjami zarówno gramatyki jak i słownictwa.
Warto wiedzieć
15 grudnia tego roku przypada 150. rocznica urodzin Ludwika Zamenhofa, który przyszedł na świat w Białymstoku. Popularne strony, pomocne w nauce esperanto, to: www.esperanto.pl, www.esperanto.net, www.kurso.com.br, http://kursesperanta.w.interia.pl czy www.pl.lernu.net