Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na tym samym wózku

Dominika Kucharska
Często lgną do nas faceci, którzy są bardzo zakompleksieni. Liczą, że mając u boku niepełnosprawną dziewczynę, zawsze będą czuli się lepsi.

Często lgną do nas faceci, którzy są bardzo zakompleksieni. Liczą, że mając u boku niepełnosprawną dziewczynę, zawsze będą czuli się lepsi.


<!** Image 3 align=none alt="Image 214810" sub="Patrycja Małecka. Fot.: Miasta Kobiet">


Umawiamy się w restauracji na Wyspie 

Młyńskiej. Dwie 23-latki - Lucyna 

Mania i Patrycja Małecka, siedzą 

już przy stoliku. Staranny makijaż, 

fryzura, modny strój, dodatki i pewność 

siebie, jak na kandydatki do tytułu miss 

przystało - to widać na pierwszy rzut oka. 

Dopiero po chwili zwracam uwagę na stojące 

pod ścianą wózki.


MISS Z „LAJKÓW”

Zrobiło się o nich głośno za sprawą konkursu organizowanego przez fundację „Jedyna Taka”. I Wybory Miss Polski na Wózku - brzmi poważnie, więc i dziewczyny do informacji o konkursie podeszły na serio. Ostro ruszyły z kampanią, bo o przejściu do finału decydowała liczba kliknięć internautów. Były więc plakaty rozwieszane na uczelni i wizytówki rozsyłane na Facebooku. - Wyczułam, że to fajna inicjatywa, która może w jakiś sposób wpłynąć na sposób postrzegania kobiet takich jak my - wspomina Lucyna.

<!** Image 4 align=left alt="Image 214811" sub="Lucyna Mania. Fot.: Miasta Kobiet">Takich jak wy, czyli? - dopytuję się. - Piękno to nie tylko wysoka, zdrowa dziewczyna - odpowiada błyskawicznie Patrycja i dodaje, że często wysyła zdjęcia swoich stylizacji do różnych konkursów. - Robię to głównie po to, żeby pokazać, że dziewczyna na wózku też potrafi się ubrać i nie musi mieć figury modelki, żeby wygrać. Trudno jednak jest się przebić przez obowiązujący kanon urody. Słyszę od organizatorów „super, że się zgłosiłaś”, ale mimo to wiem, że nie mam większych szans. Wkurza mnie to, ale się nie zrażam. Wiadomo, że nikt nie powie mi wprost „nie przechodzisz, bo jesteś na wózku” - dodaje.

Konkursowe emocje opadły. Finałowa dziesiątka została wybrana. Niestety, dziewczynom nie udało się zebrać wystarczającej liczby internetowych „lajków”. To jednak nie sprawiło, że podupadły na duchu. Wręcz przeciwnie.

Wybory wyborami, jednak głównym celem akcji było pokazanie, że człowiek na wózku to nie tylko ktoś, komu trzeba pomóc.

- Najważniejsze, że coś się dzieje - mówią dziewczyny i podkreślają, że i tak jest dużo lepiej niż było. Wciąż jednak zdarza się, że na ulicy słyszą komentarz w stylu „o biedna, na wózku”. 

- Chodzi o to, że ja wcale nie jestem biedna. Dla mnie to normalne, że jestem aktywna, że szukam pracy, zajęcia, a dla osoby zdrowej to bywa niesamowite. Ja po prostu żyję. Nie chcę siedzieć na kanapie i czekać, aż coś spadnie z nieba - mówi jednym ciągiem Lucyna. - Czasami czujemy się jak zwierzątka w zoo. Na ulicy podchodzą do nas ludzie i zaczynają opowiadać o swoich chorobach.

Ja tego nie robię - wtrąca Patrycja. - Nieraz zadawane są nam takie pytania, jakbyśmy były z innego świata. Ludzie dziwią się, że możemy wybrać się do klubu, napić się, bawić się, jak inni - wymienia Lucyna. - Bariery architektoniczne da się pokonać. Zawsze ktoś nam pomoże z tym wózkiem, ale na pewno byłoby fajnie, gdyby to nie było konieczne.

UWAGA, BĘDĘ PISZCZAŁA!

Przyglądam się temu, w co ubrane są moje rozmówczynie. Modne kolory, piękny ażurowy sweterek, wyrazista biżuteria. Efekt? Chcąc nie chcąc rozmowa schodzi na zakupy. Tu kolejne zaskoczenie. 

Dla dziewczyn istny koszmar stanowią bowiem bramki, zamontowane w centrach handlowych. - Zdarza się, że dopiero wchodzę do sklepu, a bramka już piszczy. Człowiekowi robi się zwyczajnie głupio - mówi Lucyna. - Mniej więcej wiem już, w których sklepach „będę piszczała” i wtedy się rozpędzam, zatykam uszy, krzyczę „wózek” i jadę dalej. Wciąż jednak czuję się nieswojo, bo mam wrażenie, że ochrona patrzy na mnie jak na potencjalną złodziejkę. Mam wózek, więc mogę coś schować. Poczucie spokoju dają mi za to zakupy w second handach - dodaje Patrycja.

TA PANI NIE GRYZIE<!** Image 5 align=right alt="Image 214812" sub="Patrycja Małecka. Fot.: Miasta Kobiet">

Studiowanie, wybory miss… To dużo, ale nasze bohaterki mają chrapkę na znacznie więcej. Niezwykle trzeźwo podchodzą chociażby do kwestii związanych z pracą. Funkcjonują na rynku ogólnym, więc zdają sobie sprawę, że taryfy ulgowej nie będzie.

Oferty? Wśród tych kierowanych do osób na wózku przeważają propozycje pracy w ochronie, przy monitoringu czy sprzątaniu. - Patrzę na to obiektywnie i wiem, że z naszego środowiska jedna, może dwie osoby pracują. Nieważne gdzie, chodzi o sam fakt posiadania zatrudnienia. Mówi się, że za tę sytuację odpowiadają pracodawcy, ale tak naprawdę często wina leży po naszej stronie, bo nie dajemy się poznać - zauważa Patrycja.

Aby w ich przypadku nie skończyło się podobnie, obie wybrały się na staże. Studiująca administrację Partycja trafiła do urzędu skarbowego. Lucyna - z wykształcenia pedagog, pracowała w przedszkolu. - Początkowo dzieci pokazywały mnie palcami. Podchodziły do mnie niepewnie, ale szybko przekonały się, że można się ze mną pobawić i nie gryzę. Dzieci są bezpośrednie. Potrafią wprost zapytać, „dlaczego nie chodzisz?” i często te przełamywanie lodów wychodzi im lepiej niż dorosłym - wspomina.


"Chodzi o to, że ja wcale nie jestem biedna. Ja po prostu żyję. Nie chcę siedzieć na kanapie i czekać, aż __coś spadnie z nieba."

(Lucyna Mania, kandydatka w wyborach Miss)


Teraz wyzwań ciąg dalszy. Lucyna jest w trakcie przygotowań do egzaminu na prawo jazdy. Początki do najłatwiejszych nie należały. - Muszę kierować lewą ręką. Trochę mnie to przeraziło, bo nie dość, że jedna ręka, to w dodatku lewa (śmiech). Prawą obsługuję gaz i hamulec. Miałam straszny problem z rondami. To był kosmos. Teraz jest już dobrze. Mam za sobą wyjeżdżone godziny obowiązkowe. Dodatkowych też już trochę było. Staram się, bo w końcu nagrodą jest niezależność - zaznacza.

Swoje podejście do życia, otwartość i energię, dziewczyny zawdzięczają rodzicom. O cofaniu się nie ma mowy. - Jesteśmy już tak skonstruowane, że w ogóle nie bierzemy takiej opcji pod uwagę - mówią. - Denerwuje mnie, gdy ludzie łatwo się poddają. Chcę im pokazać, że jedziemy na tym samym wózku. Ja coś robię, a dlaczego ty nie? - mówi Patrycja.

Z KOMPLEKSÓW CIĘ NIE WYLECZĄ

Do rozmowy wkradają się tematy damsko-męskie. Mężczyźni bywają nieśmiali. Czy z poderwaniem dziewczyny na wózku mają jeszcze większy kłopot? 

- Coś w tym jest, ale problem tkwi w czymś innym. Często spotykałam facetów zakompleksionych, którzy tak źle czuli się z samymi sobą, że wychodzili z założenia, że jak wezmą sobie dziewczynę na wózku, to oni zawsze będę mieli lepiej, bo chodzą, a ja nie. Przyznam, że na początku chciałam mieć faceta na wózku. Sądziłam, że taki mnie lepiej zrozumie, ale tak naprawdę facet na wózku kompletnie nie jest nami zainteresowany, bo chce mieć dziewczynę chodzącą - tłumaczy Patrycja. - Myślałam podobnie - wtrąca Lucyna. - Osobie, która sama jeździ na wózku wielu rzeczy nie trzeba tłumaczyć, a dodatkowo nie trzeba się krępować. Z drugiej strony spotykałam gros facetów na wózku, którzy są przyzwyczajeni do wygody. Tego, że nic nie muszą robić. Przez to większość z nich jest otyłych - dodaje. 

<!** Image 6 align=none alt="Image 214813" sub="Fot. Miasta Kobiet">

- Dokładnie. Znam wielu, którzy muszą jeździć na wózkach elektrycznych, bo inaczej nie są w stanie się poruszać. Obecnie mam chłopaka chodzącego. Oczywiście, że na początku rodzi się wiele pytań. Czy on to wszystko zaakceptuje, zrozumie? Jak to będzie wyglądało? Z czasem jednak to mija - mówi Patrycja.

No i jeszcze na koniec pytanie, które nie daje mi spokoju. Musicie mieć wyjątkowo silne ręce? - Wszyscy tak myślą, ale to nieprawda. Męczymy się tak samo, jak osoba, która się nachodzi. Też musimy się zatrzymać i odpocząć. Co więcej, możemy po damsku odpicować sobie wózek. Czaimy się na specjalne podkładki pod buty na obcasach. Dzięki nim szpilki nie będą zahaczać o ziemię.


WYBORY MISS

Do konkursu zgłosiły się 72 kandydatki. Organizatorem wyborów jest fundacja „Jedyna Taka”, założona przez Katarzynę Wojtaszek i Agnieszkę Gidzinowską. Obie panie poruszają się na wózku. 

Gala wyborów miss zaplanowana jest na 4 sierpnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!