Na starcie długa kolejka. Pierwsi uchodźcy w Bydgoszczy z numerem PESEL

Tramwaje i autobusy, które dojeżdżają na przystanek Kapuściska, są przepełnione. Przed punktem o godz. 8 czeka około 150-200 osób, większość chce się dopiero zapisać. Wśród zebranego tłumu są też opiekunowie uchodźców, którzy przyjechali tu, aby pomóc im w załatwieniu wszystkich formalności.

– Nic nie wiedziałem o żadnej rejestracji internetowej. Dopiero tu mi o tym powiedziano. Zarejestrowałam się na piątek. To nie powinno tak wyglądać – mówi jedna z kobiet, której udało się dostać do punktu. O zapisach online nie wiedziała też pani Walentyna, która od 5 lat mieszka w Polsce. W centrum pomaga swoim bliskim, 4 dorosłym i 3 dzieci. – Szukamy dodatkowego mieszkania, bo w obecnym jest nas za dużo – mówi.

Od rana pracownicy Centrum robią co mogą, aby rozładować kolejkę, pierwsze efekty widać już koło 9. – Szybko uruchomiliśmy dodatkowe stanowiska, gdzie rejestrujemy osoby, które przyszły tu bez wcześniejszego zapisania na wizytę – będą one zapisywane na inny termin – wyjaśnia obecny na miejscu Michał Sztybel, zastępca prezydenta Bydgoszczy.

W środę rano grafik przyjęć wypełniony był do piątku włącznie – zapisało się ponad 800 osób. Stanowisk, w których można się zarejestrować, jest 7. Na początek przyjęto, że wypełnienie formalności związanych z nadaniem numeru PESEL zajmie około 30 minut na osobę. Jak system będzie dobrze funkcjonował, a pracownicy się wdrożą, możliwe jest skrócenie czasu.

– Spodziewałem się tego, przede wszystkim dlatego, że mamy tak mało sprzętu. Rząd mógł najpierw sprowadzić sprzęt do pobierania odcisków palców, a za tydzień uruchomić rejestrację, wtedy byłoby dużo lepiej – komentuje problem z kolejką prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski.

Za 2-3 tygodnie, jak miasto otrzyma dodatkowy sprzęt, będą uruchomione kolejne stanowiska. Samorządowcy zwracają uwagę, że rejestrować mogą się tylko uchodźcy, którzy przekroczyli ukraińsko-polską granicę najwcześniej 24 lutego, a przepisy nie obejmują osób, które dotarły tu z innych krajów. – Widok matki z dziećmi na rękach, które płaczą to nie jest piękny widok – mówi prezydent Bydgoszczy.

W budynku można skorzystać także z pomocy pracowników Wydziału Świadczeń Rodzinnych. – Jak będzie nadany numer PESEL, wówczas można złożyć wnioski na różnego rodzaju świadczenia, np. rodzinne, dodatki mieszkaniowe, świadczenia rodzicielskie jak becikowe czy dodatek z tytułu urodzenia dziecka – informuje Sylwia Wronka, zastępca dyrektora WŚR.

Na miejscu można darmowo wykonać fotografię potrzebną przy składaniu wniosku. Praca idzie tu sprawnie – większość korzysta z usługi. Rano nie ma kolejki przy okienku Powiatowego Urzędu Pracy, do którego już wcześniej zwracali się pierwsi uchodźcy – wśród nich lekarki czy pracownice banku. Priorytetem uchodźców jest zdobycie numeru PESEL. Po jego uzyskaniu część osób wypełnia wniosek o jednorazowe świadczenie w wysokości 300 zł.

Bez rejestracji nie wiadomo, ilu uchodźców przybyło do Bydgoszczy. W samym BCTW pomoc otrzymało dotychczas ponad 6000 osób. Prezydent Bruski dodał, że w województwie logowało się ponad 40.000 ukraińskich telefonów.