- Lubię aktywność fizyczną. Biegam, jeżdżę na nartach. Od pewnego czasu po każdym takim wysiłku bolały mnie kolana - mówi pan Wojciech z Bydgoszczy.
- Miesiąc temu ukłuł mnie kleszcz. I może dobrze, bo przy okazji wyjaśniła się przyczyna bólu moich stawów. Wyjąłem tego pajęczaka, ale po jakimś czasie od ukąszenia pojawił się rumień wędrujący. Zrobiłem badania i okazało się, że kilka lat temu zostałem zarażony przez innego kleszcza. Dostałem kurację antybiotykową i czuję się już dobrze. Każdemu, kto ma kontakt z kleszczem i zaobserwuje u siebie jakieś niepokojące objawy radzę nie zwlekać i jak najszybciej skonsultować się z lekarzem.
Nie skaczą z drzew
Kleszcze zamieszkują głównie na wilgotnych obszarach leśnych, ale można się na nie natknąć na łąkach, trawnikach, ogródkach działkowych. Coraz częściej atakują też w miastach, również w Bydgoszczy.
- Niedawno byłam z rodziną na spacerze w parku Witosa - mówi pani Halina. - Po powrocie do domu zauważyłam na nodze kleszcza. Kilka pajęczaków miał też mój pies. Usunęłam je za pomocą pęsety. Na razie nic złego się nie dzieje, ale codziennie obserwuję miejsca ukąszenia.
źródło: TVN Meteo Active/x-news
- Wbrew obiegowym opiniom kleszcze nie żyją na drzewach i nie skaczą na przechodzących ludzi - mówi dr nauk o zdrowiu inż. Jerzy Kasprzak, państwowy wojewódzki inspektor sanitarny w Bydgoszczy.
- W poszukiwaniu żywicieli wspinają się natomiast na trawy i krzewy do wysokości około półtora metra. Gdy ocieramy się o roślinność, pasożyty te mogą przejść na nasze ubranie i ciało.
Aktywność kleszczy uzależniona jest od temperatury powietrza. Pajęczaki te dają o sobie znać, gdy przekracza ona 4-8 stopni Celsjusza. - Zazwyczaj szczyt ich aktywności przypada na maj i czerwiec oraz wrzesień i październik. Jednak w miesiącach letnich w związku z wyższą temperaturą otoczenia ich aktywność również wzrasta - mówią eksperci.
Opryski już były
Niektóre samorządy na Śląsku np. w Tychach i Dąbrowie Górniczej przystąpiły już do akcji „odkleszczania”, w Bydgoszczy obecnie nie są planowane opryski. - Na razie mieliśmy tylko dwa sygnały od mieszkańców - mówi Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy. - Oczywiście, w razie zwiększonej liczby zgłoszeń, natychmiast podejmiemy działania. W tym roku opryski przeciw kleszczom, komarom i meszkom były prowadzone przed mistrzostwami Europy U-21 w piłce nożnej oraz „Sterem na Bydgoszcz”. Przeprowadzono je wówczas na obszarze 139 hektarów.
Kleszcze mogą przenosić wiele groźnych chorób - przede wszystkim boreliozę i kleszczowe zapalenie mózgu. W tym roku do 15 lipca w naszym województwie sanepid odnotował 173 przypadki zachorowań na boreliozę. - W tym samym czasie rok wcześniej było ich 175 - mówi dr nauk o zdrowiu Jerzy Kasprzak .
- W całym 2016 r. zarejestrowaliśmy ich 605. To o 206 więcej niż w 2015 roku. Zdecydowanie lepiej wygląda sytuacja w przypadku kleszczowego zapalenia mózgu. Od stycznia br., jak i w 2016 r., nie było żadnych zachorowań, a w latach 2014-2015 mieliśmy po jednym takim przypadku.
Zdaniem lekarzy, statystyki mogą być niedoszacowane, bo wiele przypadków przebiega bezobjawowo. Stąd niektórzy pacjenci się nie zgłaszają.
W razie ukłucia przez takiego pajęczaka należy jak najszybciej go usunąć, bo... - Jeśli był zarażony, to już po 3 dniach ryzyko zachorowania na boreliozę wynosi 100 procent. Chorych na boreliozę zgłasza się do nas dość dużo - mówi dr nauk med. Paweł Rajewski z Wojewódzkiego Szpitala Obserwacyjno-Zakaźnego w Bydgoszczy.
- Gdy pojawi się rumień wędrujący, a może to nastąpić po 1 do 3 tygodni, a nawet po 3 miesiącach od ukąszenia, należy natychmiast zgłosić się do lekarza. Pacjentowi podaje się wtedy antybiotyki. U niektórych osób może on wcale nie wystąpić, a choroba da znać, gdy zaatakuje np. stawy czy serce.
Kleszcze mogą też powodować kleszczowe zapalenie mózgu. To groźna choroba. Pacjent początkowo ma objawy zwykłej infekcji. Potem jest poprawa, a po niej drugi rzut choroby z objawami neurologicznymi. Mogą wystąpić np. drgawki, bóle i zawroty głowy, pogorszenie widzenia, niedowłady, porażenia nerwów, padaczka do śpiączki włącznie.
Biorą kleszcza pod lupę
Przeciwko boreliozie szczepionki nie ma, ale na KZM jest. - Zaszczepić można się w naszym Punkcie Szczepień Medycyny Podróży przy ul. Kujawskiej 4 we wtorki w godz. 11-14 i czwartki w godz. 15-18 - mówi Jerzy Kasprzak. - Dorośli zapłacą 109 zł, dzieci - 102 zł.
Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna od blisko 4 lat wykonuje też badania kleszczy na obecność DNA Borrelia spp. W razie wątpliwości mieszkańcy mogą przynieść tam usuniętego kleszcza. W tym roku przebadano już 232 pajęczaki, z czego u 48 potwierdzono, że były nosicielami bakterii boreliozy. Takie badanie kosztuje 186 zł. Na wynik czeka się 7 dni roboczych.
173 przypadki zachorowań na boreliozę zanotowano w tym roku do 15 lipca w regionie.