Do spotkania z wojewodą Mikołajem Bogdanowiczem doszło po tym, jak 32 niezadowolonych właścicieli nieruchomości leżących na trasie przyszłej drogi ekspresowej S5 napisało do niego protest w ub. piątek. Podczas dzisiejszego spotkania wielu z nich opowiadało o swoich przypadkach. Znalazł się wśród nich np. restaurator z Zawady, który zwinął biznes i przeniósł się do Karpacza - na szczęście na czas. Inna osoba opowiadała, że świeżo wyremontowany dom, ogród oraz cała działkę wyceniono na 127 tys zł. - To pierwsza rata, druga płatna w ciągu 10 lat - opowiadał mężczyzna. - Za te pieniądze w Świeciu nie kupię nawet kawalerki. A jest nas piętnaścioro. Trzeba walczyć!
Mikołaj Bogdanowicz zdecydował o przeprowadzeniu wycen od nowa, przez innego biegłego. - Dotyczyć to będzie tylko tych osób, które są niezadowolone z operatów, a decyzja wobec nich jeszcze się nie uprawomocniła - mówił wojewoda. - Wobec decyzji prawomocnych nie mam możliwości interweniowania.
Wojewoda stwierdził, że akcja ma ruszyć za kilka dni. Zaprzeczył jednocześnie, że za zamieszanie odpowiadają jego urzędnicy. - Operaty pod względem prawnym są w porządku, kwestionowana jest tylko wysokość wycen - podkreślał, uspokajając że budowa S5 idzie zgodnie z zakładanymi terminami.
Zobacz również: Nowe zdjęcia 3D Bydgoszczy na Google Earth
Zdjęcia 3D Bydgoszczy na Google Earth. Zachem, Wyżyny, Kapuściska...