https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na ludowo w Wierzchosławicach

Renata Napierkowska
Kilkanaście kapel z powiatu zaprezentowało się podczas ubiegłorocznej imprezy w Wierzchosławiach. Mimo śmierci inicjatora przeglądu, Zbigniewa Winieckiego, impreza będzie kontynuowana.

Kilkanaście kapel z powiatu zaprezentowało się podczas ubiegłorocznej imprezy w Wierzchosławiach. Mimo śmierci inicjatora przeglądu, Zbigniewa Winieckiego, impreza będzie kontynuowana.<!** Image 2 align=none alt="Image 155286" sub="Na I Powiatowy Przegląd Kujawskich Zespołów Ludowych w Wierzchosławicach przybyły kapele ludowe z całego regionu">

Powiatowy Przegląd Kujawskich Zespołów Ludowych powstał z inicjatywy Stowarzyszenia rozwoju Wierzchosławic. Po śmierci sołtysa i prezesa stowarzyszenia w jednej osobie, Zbigniewa Winieckiego, kontynuacja imprezy stanęła pod znakiem zapytania.

- To miała być cykliczna impreza. Takie od początku było założenie. Po drugie, był to naprawdę bardzo udany przegląd. Nie tylko wystąpiło na estradzie kilkanaście zespołów, ale odbył się festyn, w którym uczestniczyło kilkaset osób. Dlatego, mimo śmierci szefa stowarzyszenia, Zbigniewa Winnieckiego, który był siłą sprawczą całej imprezy, chcemy ją kontynuować i zależy nam, by odbywała się nadal w Wierzchosławicach - zapewnia wicestarosta Sławomir Szeliga.

W organizację przeglądu włączyli się Urząd Miejski i miejscowy dom kultury. Odbędzie się on jednak z pewnym poślizgiem. Termin został przesunięty z sierpnia na drugą połowę września. - Zespoły występowały, kapela grała, a ludzie świetnie się bawili. Odbieramy telefony od zespołów ludowych z zapytaniem, czy i kiedy ta impreza się odbędzie - mówi Marlena Gronowska, rzeczniczka prasowa starostwa. <!** reklama>

Ubiegłorocznym występom towarzyszył Jarmark Kujawski, były więc prezentacje poszczególnych sołectw gminy Gniewkowo, twórców ludowych i degustacje regionalnych potraw przygotowanych przez przedstawicielki kół gospodyń wiejskich.

- To była jedna z bardziej udanych imprez w naszej gminie. Dawno tak się nie ubawiłam. Przy piosenkach ludowych ludziom same nogi rwały się do tańca, więc jak zespoły śpiewały, to co najmniej kilkadziesiąt par ruszało w tany - wspomina pani Mirosława z Gniewkowa.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski