- Wspólnie z trenerem Marianem Szirockim mamy jasny cel - start na igrzyskach olimpijskich w 2012 roku w Londynie - mówi Edyta Jasińska.
<!** Image 2 align=right alt="Image 140614" sub="Na każde zgrupowanie Edyta Jasińska zabiera kilka kilogramów zeszytów i książek. W tym roku akademickim będzie pisała pracę magisterską. / Fot. Tomasz Szatkowski">W małym Emdeku na Szwederowie trener Marian Szirocki od ponad 40 lat wyławia kolarskie talenty. W latach 70. pierwsze kroki stawiali tu m.in.: Marek Szerszyński, Zbigniew Ludwiniak czy najbardziej utytułowany bydgoski kolarz, wicemistrz olimpijski Marek Leśniewski.
- Takiego talentu na swojej drodze jeszcze nie spotkałem - mówi jej szkoleniowiec Marian Szirocki. - Marek Leśniewski był pracowity i osiągnął sukces. Potrafił dodatkowo przychodzić na treningi kilka razy w tygodniu. Edyta godząc trudne studia trenuje dwa razy dziennie, a zajęcia często kończymy o godzinie 23.00.
Wychowanka Kwisy Lubań (do domu ma prawie 400 km) trenowała kolarstwo do wieku juniorki. Później miała przerwę. Dopiero w Bydgoszczy, kiedy trafiła do Emdeku Budopol, na poważnie pokochała kolarstwo i rozpoczęła ściganie na torze.
<!** reklama>Już po roku treningów została mistrzynią Polski na 3 km. Jest rekordzistką Polski i specjalistką od średnich dystansów.
<!** Image 3 align=left alt="Image 140614" sub="Na studiach podczas ćwiczeń nie ma taryfy ulgowej.
- Jeśli będę kiedyś pracowała w medycynie, od mojej wiedzy będzie zależało czyjeś zdrowie - mówi cyklistka. / Fot. Tomasz Szatkowski">- Ten sezon podzieliłabym na trzy etapy - podsumowuje Edyta Jasińska - start w marcu na mistrzostwach świata, który zakończył się klapą; srebrny medal w wyścigu ze startu wspólnego na szosowych MP oraz udaną drugą część sezonu: dwa złote medale na torze oraz rekord Polski na 3 km - 3.44,786 min, srebro w drużynie na szosie oraz trzecie miejsce w Pucharze Europy w Hiszpanii i na zawodach we Wiedniu.
W międzyczasie Edyta miała miesiąc przerwy w związku z niezbędnym zabiegiem - złamała kość ogonową.
- Po swoich problemach zdrowotnych szybko wracała do ukochanej dyscypliny - mówi Marian Szirocki.
<!** Image 4 align=right alt="Image 140614" sub="Na torze jest twardzielem. Nawet bolesne upadki nie zniechęcają jej do powrotu na welodrom / Fot. Sławomir Kabat">- Trening daje mi dużo satysfakcji - ocenia Edyta Jasińska. - Gdybym podchodziła do tego inaczej, pewnie trudno byłoby mi pogodzić kolarstwo ze studiami. Aby osiągnąć sukces, trzeba pamiętać, aby dobrze się przy tym wysypiać i odżywiać.
Bydgoska cyklistka ma 23 lata i jest studentką V roku analityki medycznej na studiach dziennych Collegium Medicum.
- Tylko w ubiegłym roku miałam indywidualny tok nauczania na studiach. Na zajęcia chodziłam w poniedziałki i wtorki, nawet do godziny 20.00, a kolejne dni spędzałam na obozach bądź zawodach. Analityka medyczna ma podobne filary co fizjologia wysiłku fizycznego. Często korzystam wspólnie z trenerem ze zdobytej na uczelni wiedzy.
Sukcesy i realizacja marzeń nie byłaby możliwe, gdyby nie pomoc Urzędu Miasta Bydgoszczy oraz sponsora sekcji i Edyty Jasińskiej firmy Budopol. Jej wiceprezes Gabriela Krefta-Marczak tak bardzo zaangażowała się w kibicowanie zawodniczce, że każdego roku przynajmniej raz w roku dopinguje ją na zawodach i odwiedza na zgrupowaniach.
- Pani prezes swoją wiedzą zaskoczyłaby niejednego kibica sportu - mówi Edyta Jasińska. - To jest niezwykle motywujące.