https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na Berlin z kiełbasą i kurczakami

Roman Such
W najbliższy piątek w Berlinie rozpoczną się jedne z najstarszych i największe w Europie targi rolno-spożywcze. „Zielony Tydzień” przypomina festyn, festiwal smaku, kwiatów, muzyki.

W najbliższy piątek w Berlinie rozpoczną się jedne z najstarszych i największe w Europie targi rolno-spożywcze. „Zielony Tydzień” przypomina festyn, festiwal smaku, kwiatów, muzyki.

<!** Image 2 align=right alt="Image 42560" sub="Sporym zainteresowaniem cieszył się ten zakątek polskiego stoiska na ubiegłorocznych targach ekologicznych w Norymberdze">Duże i małe firmy z całego świata, prezentują wszystko, co uprzyjemia życie: od sposobów zagospodarowania działki, urządzenia letniej rezydencji, po kulinarne przysmaki narodowych kuchni. W ubiegłym toku te miłe sercu (i żołądkowi) prezentacje odwiedziło ponad 400 tysięcy gości, uczestniczyło ponad 1500 wystawców z 60 krajów. Atrakcją, jest doroczna, bardzo efektowna wystawa kwiatów.

Berlińskie targi organizowane są już po raz 72. Od trzynastu lat wystawia się w nich Polska i nasz region. W tym roku do Berlina wybiera się jednak nasza skromna reprezentacja. Zaledwie pięć firm oraz Urząd Marszałkowski, który rozdając prospekty, foldery będzie zachęcał turystów i biznesmenów do odwiedzenia naszych stron.

Krakowska z Lniana

- Po raz pierwszy w Berlinie wystawialiśmy się przed dwoma laty. Tam poznaliśmy niemieckiego partnera, który kupuje u nas spore ilości „krakowskiej suchej” - o korzyściach z targów mówi Maciej Bądkowski, z zakładów mięsnych „Viola” z Lniana.

<!** reklama left>- Dla takich niewielkich firm jak nasza, udział w targach jest bardzo kosztowny, jednak w konsekwencji się opłaca - twierdzi Wiesław Król z bydgoskiej firmy „Bankiet.” - To dla nas sprawa prestiżowa, okazja do nawiązania wielu kontaktów. Nie było tego wiele, ale z daniami polskiej kuchni wyjeżdżaliśmy na przyjęcia organizowane w Niemczech.

Wędkarskie kontakty

Toruńscy wędkarze z pobratymcami zza Odry współpracują od czasów NRD-owskich. Mają na tyle dobre kontakty, że na targach w Berlinie reprezentują całe polskie środowisko wędkarskie - Po wielu latach starań, w tym roku podpisana zostanie umowa o honorowaniu w Niemczech naszych uprawnień wędkarskich. Żeby łowić ryby w Szprewie, Łebie czy po niemieckiej strony Odry, nasi wędkarze nie będą musieli zdawać egzaminów przed niemieckimi komisjami. To jest szczególnie ważne dla mieszkańców województw nadgranicznych i Polaków sezonowo pracujących w Niemczech - wyjaśnia Mirosław Purzycki, prezes PZW w Toruniu.

Do Berlina po raz pierwszy wybiera się „Drobex” z Solca Kujawskiego. - Będziemy przekonywać, że sposób i bezpieczeństwo produkcji w naszych zakładach odpowiada wszystkim unijnym wymaganiom, a nawet je przewyższa - zapewnia Zenon Pieńkos, prezes drobiarskich zakładów.

Maślanką, twarogami, serkami po raz kolejny na podbój Berlina wyrusza spółdzielnia mleczarska z Torunia.

Urząd Marszałkowski za targową ekspozycję zapłaci ok. 35 tysięcy złotych. Ponadto ok.12 tysięcy pochłoną koszty utrzymania obsługi stoiska oraz pobytu oficjalnej delegacji złożonej z członka zarządu województwa i po raz pierwszy z trzech radnych.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski