- Wczoraj w Bydgoszczy na ul. Kleeberga kobieta, idąca chodnikiem z dwojgiem dzieci, w pewnym momencie zauważyła jak mężczyzna jadący motocyklem na wysokości przejścia dla pieszych zjechał z jezdni i wjechał na chodnik, po czym uderzył w stojącego obok nissana.
PRZECZYTAJ: Samolot do Rzymu rozpędził i... nie wystartował. Pasażerowie musieli wysiąść. Co się stało?
Kobieta była przekonana, że kierowca motocykla zasłabł i chciała mu pomóc. Jednak, gdy podeszła wyczuła od niego silną woń alkoholu. Natychmiast zadzwoniła na policję, jednocześnie nie pozwalając odjechać pijanemu sprawcy kolizji - relacjonuje st. asp. Lidia Kowalska z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.
Na miejsce przyjechali policjanci, którzy przebadali 57-latka. Wynik - 2,8 promila alkoholu w organizmie. Jak ustalono motocyklista w takim stanie przejechał kilka ulic m.in. Igrzyskową, Andersa i Kleeberga.
Pijany motocyklista stracił prawo jazdy, może się też spodziewać odpowiedzialności za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz za spowodowanie kolizji.
- Gratulacje za godną naśladowania postawę należą się mieszkance Białych Błot, która zainteresowała się zdarzeniem, a przede wszystkim z odwagą nie pozwoliła kontynuować jazdy nietrzeźwemu motocykliście - chwali Lidia Kowalska.