Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

My i psy - dwie twarze, a raczej twarz i morda człowieczeństwa

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
pixabay, zdjęcie ilustracyjne
Można tak. Parę dni temu na zawsze odeszła od nas Nówka. Była z nami osiem lat. Traktowaliśmy ją niemal jak członka rodziny…

Nówka niedawno zachorowała na nowotwór, ale rokowania nie były najgorsze. Dziesięć dni przed śmiercią przeszła operację, po której szybko zaczęła stawać na nogi. Zacząłem spacerować z nią wokół domu. Najpierw bliziutko, potem coraz dalej. W śmiesznym, czerwonym ubranku, które chroniło gojącą się ranę, wyglądała jak dawniej na spacerach - jak ktoś, kto jest w siódmym niebie. Na trzy dni przed śmiercią jak zwykle podaliśmy Nówce antybiotyk. Zwróciła go.

zobacz również

Do śmierci już nic nie zjadła. Tylko bidula piła łapczywie, po czym często wymiotowała. Od tego czasu codziennie przychodziła pani doktor, mierzyła Nówce temperaturę, robiła zastrzyki. W przeddzień śmierci stwierdziła, że Nówkę powinniśmy odżywiać poprzez kroplówkę. Założyła wenflon. Potem na zmianę z żoną długo tkwiliśmy przy leżącej spokojnie pacjentce, czekając aż do żyły przesączy się przezroczysty płyn. Rano znaleźliśmy Nówkę na początku schodów prowadzących do naszej sypialni. Czyżby szła się z nami pożegnać? Gdy pojechałem rozliczyć się z panią doktor, ta nie wzięła za domowe wizyty ani grosza. Gdy opowiadałem jej o szczegółach śmierci Nówki, miała łzy w oczach.

A można i tak. Cholera, zdechł nam pies. Wykosztowaliśmy się na jego leczenie. Za samą operację trzeba było wybulić cztery stówy. Dobrze chociaż, że weterynarz nie wzięła pieniędzy za ostatnie wizyty. Z psami dobrze jest, jak są młode i zdrowe. Muszę się zastanowić, czy warto wziąć sobie na kark następnego.

zobacz również

Te dwa opisy, jak sądzę, dobrze opisują dwie twarze naszego człowieczeństwa, odkrywane przed zwierzętami. A prócz twarzy są jeszcze przecież mordy. Piję tu do ostatniego wyroku na małżeństwo prowadzące pseudohodowlę psów i kotów w Dobrczu. Ona dostała rok, on - osiem miesięcy bezwzględnego więzienia. Nie będę wyliczał, za co, bo jeśli ktoś z Czytelników chociaż trochę wzruszył się cierpieniem Nówki, to nie zniósłby opisu codziennych praktyk „hodowlanych” w Dobrczu.

Można by pomyśleć, że bezwzględne więzienie dla pary z Dobrcza, to i tak jak na polskie warunki surowa kara za dręczenie zwierząt. Trzeba mieć jednak świadomość, że prowadzący pseudohodowlę, w czasie śledztwa spędzili za kratkami siedem miesięcy, co zastało im zaliczone na poczet kary. Nieco wyższy niż te siedem miesięcy wyrok można też więc potraktować jako zabezpieczenie Temidy przed skargami skazanych na zbyt długi areszt śledczy w stosunku do orzeczonego wyroku.

Bardziej odstraszająco niż krótka odsiadka mogła podziałać na tych i innych pseudohodowców kara finansowa. To przecież chciwość zamienia ich twarze w okrutne mordy.
Prokurator zażądał dla oskarżonych z Dobrcza 100 tys. złotych grzywny. Skończyło się na w sumie 40 tysiącach.

Od bodaj dwóch tygodni partiami zwożone są do bydgoskiego schroniska dla zwierząt fizycznie i psychicznie pokiereszowane psy z innego schroniska, a właściwie obozu śmierci dla zwierząt. Tam to dopiero był horror. Gdyby, tak jak w wypadku zbrodni na ludziach, wysokość kary dla katów zwierząt zależała od liczby ofiar, to oprawcy z Radys zasługiwaliby na dożywocie.

W weekend po śmierci Nówki postanowiliśmy przegnać smutki nad jeziorem Lednickim koło Gniezna. Trafiliśmy w przedziwne miejsce. Przerobiony chyba ze stodoły, ale doskonale wyposażony dom stał w ogromnym ogrodzie z fantastycznym iglakami. Nocowaliśmy natomiast w sali biesiadnej, ozdobionej setkami myśliwskich trofeów i wypchanym zwierzakami, zestawionymi w różne, niekiedy okrutne sceny z życia kniei, ale ten rodzaj relacji człowieka i zwierzęcia to już temat na osobną gawędę.

Wypchane łasice pożerają ptaka w sali biesiadnej domu dla turystów
Wypchane łasice pożerają ptaka w sali biesiadnej domu dla turystówJarosław Reszka

Gdy w dwa małżeństwa jedliśmy kolację na tarasie dziwnego domu, do naszych nóg zaczął łasić się sympatyczny kundelek. Pogłaskałem go. Na szyi zamiast obroży wyczułem kawał łańcucha, z którego musiał się urwać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera