Adam Nawałka w przedostatnim teście przed wylotem na mundial nie mnożył zagadek i tajemnic. W ciemno można zakładać, że skład zaproponowany w sparingu z Chile to najpoważniejszy projekt szykowany na pierwszy mecz MŚ z Senegalem. Odpowiedź na najważniejsze pytanie, czyli kto zajmie miejsce kontuzjowanego Kamila Glika, też nikogo nie zaskoczyła. Selekcjoner wskazał 22-letniego Jana Bednarka.
- Jest mocny mentalnie, fizycznie i już na odpowiednim poziomie, żeby walczyć o miejsce w podstawowym składzie - chwalił przed spotkaniem młodego obrońcę Southampton Adam Nawałka.
Poziom trudności próbnego egzaminu reprezentacyjnej dojrzałości Bednarka nieco obniżyła absencja w składzie rywali największych gwiazd. Alexis Sanchez (Manchester Utd) odpoczywa na urlopie, podobnie zresztą jak bramkarz Manchesteru City Claudio Bravo, a leczący kontuzję Arturo Vidal (Bayern Monachium) w Poznaniu pojawił się tylko dla towarzystwa. Łatwo jednak nie było, bo Chilijczycy lubią grać z fantazją, a jednocześnie ostro. A że na mundial nie jadą, to nie mieli żadnych hamulców. Po Bednarku tremy nie było widać, a jeśli już pojawiały błędy w grze obronnej, na pewno nie był pierwszy w kolejce do obsztorcowania. Słabo wypadł za to Michał Pazdan.
Pod bramką Polaków bywało gorąco, jednak o ile temat defensywy Biało-Czerwonych pozostanie źródłem trosk, o tyle siła uderzeniowa jest na satysfakcjonującym poziomie. Polacy bardzo swobodnie czuli się w kontratakach, inna sprawa, że nonszalanccy rywale zostawiali im na nie sporo miejsca. Gdy Robert Lewandowski strzelał pierwszego gola - efektowna bomba z lewej nogi - miał więcej swobody niż na treningu. Akcja, po której padła druga bramka (Piotr Zieliński), też wyglądała jak przeprowadzona na konsoli. Kibice byli wniebowzięci, jednak ich entuzjazm ostudziły z czasem bramki Diego Valdesa i - przede wszystkim - Miiko Albornoza, który skradł „Lewemu” wygraną w konkursie na najpiękniejszego gola. To była już druga połowa, a z Polaków - mimo kilku zmian - trochę zeszło powietrze. Możliwości zapewnienia sobie zwycięstwa wyczerpały się nie niewykorzystanej okazji Arkadiusza Milika.
Starcie z Chile miało przygotować naszych piłkarzy na konfrontację z południowoamerykańskim stylem i temperamentem, który w naszej mundialowej grupie reprezentować będzie Kolumbia. Twardych wniosków stawiać nie warto, choć widać, że o Gliku nie tak łatwo będzie zapomnieć. Wciąż jest jednak cień nadziei, że obrońca Monaco na MŚ będzie mógł pojechać.
- W tej chwili Kamil jest w fazie rehabilitacji, zobaczymy, jaki będzie progres, cały czas trzymamy kciuki. Trudno jednak teraz przesądzać, jak ta sprawa się rozwinie, najbliższe dni pokażą, co dalej - podkreśla Nawałka.
Wczoraj sparingi rozgrywali też nasi grupowi rywale. Senegal przegrał z Chorwacją 1:2, a Japończycy ulegli Szwajcarom 0:2.
Mistrzostwa zaczynają się już 14 czerwca.
Piłkarz meczu: Jakub Błaszczykowski
Atrakcyjność meczu: 6,5/10
MŚ 2018 w GOL24
**Więcej o
MŚ 2018 - newsy, wyniki, terminarze, tabele**
TOP 10 młodzieżowców w Nice 1 Lidze
