Wprowadzone przed turniejem nowe zasady spowodowały, że już od początku siatkarskich zmagań na polsko-słoweńskich arenach było wiadomo, iż w przypadku awansu do fazy pucharowej Polacy zostaną rozstawieni z numerem jeden lub dwa (zostały one zarezerwowane dla gospodarzy MŚ). Pierwszym rywalem w fazie pucharowej może więc być tylko jeden z najsłabszych zespołów, któremu udało się zakwalifikować do dalszej fazy turnieju.
Przed ostatnimi meczami w grupach A, E i F było już wiadomo, że na pewno naszym rywalem nie będzie Meksyk, który w polskiej grupie uplasował się na trzecim miejscu w końcowej tabeli. Zespół, z którym Biało-Czerwoni wygrali w niedzielę 3:0 zdobył łącznie zaledwie dwa punkty i w tabeli uwzględniającej dokonania drużyn z trzecich miejsc zajmie ostatnią lokatę, oznaczającą pożegnanie z turniejem. Naszym rywalem nie będą też drużyny z grup B i F (Kuba i Argentyna), które mają na tyle dobry bilans zwycięstw, setów i punktów, że na pewno wśród ekip z trzecich miejsc uplasują się w górnej części stawki.
Jedną z najbardziej prawdopodobnych opcji wydaje się rywalizacja z Niemcami. Nasi zachodni sąsiedzi muszą jednak liczyć na korzystne rozstrzygnięcia w innych grupach, inaczej w ogóle może zabraknąć ich w 1/8 finału. Kluczowe dla losów drużyny prowadzonej przez Michała Winiarskiego będą wydarzenia w grupach A i E.
W grupie A o awans walczą jeszcze Ukraińcy i Tunezyjczycy. Pierwsi raczej z promocją, i to z drugiego miejsca, nie powinni mieć problemu. W ostatnim meczu fazy grupowej zagrają dziś z najsłabszą ekipą z Portoryko i każde inne rozstrzygnięcie niż ich triumf będzie niespodzianką. Trudniejsze zadanie czeka natomiast Tunezyjczyków, którzy zmierzą się z Serbami. Zespół z Afryki jest drugim możliwym rywalem Biało-Czerwonych w 1/8 finału, nadzieje afrykańskiej drużyny może jednak przekreślić wysoka porażka w ostatniej kolejce, która mogłaby spowodować, że Tunezyjczycy wylądowaliby w tabeli obejmującej wyniki osiągnięte przez drużyny z trzecich miejsc na miejscu oznaczającym eliminację z turnieju. Najlepiej dla nich byłoby więc, gdyby udało się Serbom urwać seta, co zagwarantowałoby promocję do dalszych gier.
W grupie E o tym, kto zajmie drugie, a kto trzecie miejsce, zdecyduje bezpośredni mecz pomiędzy Kanadą i Turcją. Zwycięzca zakończy zmagania za plecami Włochów, przegrany zajmie trzecie miejsce w grupie i, w zależności od innych wyników i swoich osiągnięć (sety, punkty) w ostatnim meczu, może być rywalem Biało-Czerwonych.
Z kim Polacy zmierzą się w 1/8 finału? Najprawdopodobniej będzie to ktoś z trójki: Niemcy, Tunezja, Kanada, choć nie można wykluczyć także np. Turcji. Pierwszy mecz fazy pucharowej z udziałem Biało-Czerwonych zostanie rozegrany w niedzielę 4 września w Gliwicach.
W przypadku awansu do ćwierćfinału Polaków czeka znacznie trudniejsza przeprawa - przeciwnikiem będzie bowiem zwycięzca meczu z udziałem USA, a więc naszego grupowego rywala. Kto spróbuje powstrzymać drużynę z Ameryki Północnej w 1/8 finału dowiemy się po ostatnich meczach fazy grupowej zaplanowanych na dziś. Potencjalnymi rywalami Amerykanów (a więc i ćwierćfinałowymi Polaków) są: zwycięzca meczu Kanada - Turcja, a także Ukraina, Iran, Holandia i Japonia. Ewentualny ćwierćfinał z udziałem Biało-Czerwonych zostanie rozegrany 8 września w Gliwicach.
