"IVolley Magazine" dostrzegł bardzo dobrą grę Biało-Czerwonych w ataku, podkreślił również fakt, iż mimo porażki w pierwszym secie Polacy szybko się odrodzili, nie stracili pewności siebie i w kolejnych partiach rozstrzygnęli mecz na swoją korzyść. - Polacy wydają się być coraz większym faworytem do triumfu w całym turnieju i zdobycia trzeciego tytułu z rzędu - możemy przeczytać w krótkiej relacji.
Z kolei w brazylijskim "Esporte News Mundo" przyczyn faktu, że Amerykanie nie poszli za ciosem i pierwszy zwycięski set był zarazem ich jedynym w całym meczu upatrują w słabszej postawie naszych rywali, zwłaszcza w drugiej i trzeciej partii: - Siatkarze USA serwowali gorzej niż w początkowych fazach meczu, popełniali więcej błędów niż ich rywale i byli znacznie mniej skuteczni w ataku. Polacy wykorzystali gorszą postawę rywali, punktując w kontratakach i wysoko wygrywając dwie partie. W czwartym secie Amerykanie próbowali odwrócić losy spotkania, w decydujących momentach nie potrafili jednak swoją zagrywką spowodować zbyt wielu błędów Biało-Czerwonych. W efekcie to gospodarze wygrali 25:21 i cały mecz.
Zdaniem volleyballworld.com kluczowym zawodnikiem wtorkowego meczu był Bartosz Kurek. - Siedemnaście punktów zdobytych w ataku, blok i dwa asy serwisowe, MVP mistrzostw świata sprzed czterech lat był najważniejszym zawodnikiem spotkania Polska - USA. Oprócz niego świetnie spisali się także Mateusz Bieniek i Kamil Semeniuk - informuje serwis.
Podkreślając dobrą postawę Biało-Czerwonych media zauważały, iż ich wtorkowi rywale zagrali mecz o pierwszej miejsce w grupie w osłabieniu. Na boisku nie mógł się pojawić mający problemy zdrowotne Micah Christenson, co określono jako ogromne osłabienie amerykańskiej drużyny.
