MŚ 2022. Mecz Holandia - Argentyna 2:2 pd., 3:4 k.
Przed meczem dziennikarze z Holandii zapytali Louisa van Gaala o to, jak zatrzymać Leo Messiego. - Zobaczycie w piątek - odpowiedział tajemniczo selekcjoner, nie zdradzając planu.
Plan może i był, ale nie wypalił. Piłkarski geniusz najpierw objawił się w 35 minucie, gdy Messi podholował piłkę pod pole karne i stamtąd wymyślił podanie do Nahuela Moliny. Asystent przy pierwszym golu z Polską dzisiaj dał drużynie upragnione prowadzenie; po przyjęciu lewą nogą kopnął skutecznie prawą.
Argentyna miała przewagę, ale poza golem przed przerwą niewiele wskórała. - Nałożyły się na siebie systemy gry - tłumaczył Marek Wasiluk, ekspert w studio TVP Sport.
Złota zmiana Wouta Weghorsta
W drugiej połowie Argentyna nie zdjęła nogi z gazu. Wreszcie hiszpański sędzia Antonio Mateu Lahoz odgwizdał jedenastkę. Podszedł do niej Messi, uderzył w ten sam róg co z Polską, ale tym razem skutecznie; futbolówka wpadła do siatki tuż przy lewym słupku.
Wydawało się, że na tym prawdziwe emocje się skończą, a tak naprawdę dopiero zaczęły. Holandia tak jak Chorwacja w meczu z Brazylią pokazała ducha walki. Niesamowitą zmianę dał blisko dwumetrowy Wout Weghorst - kolega Jakuba Kamińskiego z niemieckiego VfB Wolfsburg.
Holandia długo w tym meczu nie miała żadnych argumentów. Bogiem a prawdą do momentu utraty drugiej bramki w zasadzie nie zagroziła Argentynie. A jednak do dogrywki doszło - dzięki gonitwie "za pięć dwunasta".
W 83 minucie Holandia zdobyła bramkę kontaktową, gdy po dośrodkowaniu z prawej flanki głową przymierzył właśnie Weghorst. Chwilę potem ten sam zawodnik obił jeszcze boczną siatkę i z perspektywy Argentyny zrobiło się naprawdę nerwowo.
Trudno powiedzieć komu bardziej ten mecz wymsknął się spod kontroli: Argentyńczykom czy sędziemu Antonio Matheu Lahozowi. Hiszpan dopuścił do przepychanek, a nasi grupowi rywale pozwolili Holandii na wyrównanie w dosłownie ostatniej akcji drugiej połowie; kiedy wszyscy myśleli, że z wolnego oddadzą strzał bezpośredni, piłka po podaniu trafiła do Weghorsta, który niepilnowany uderzył z najbliższej odległości.
W dogrywce bardziej na rozstrzygnięciu zależało Argentynie. Próbowali Messi, Lautaro Martinez, Enzo Fernandez kopnął w słupek, nawet bezpośrednio z rożnego jak z Polską próbował Angel di Maria. Piłka jak na złość w najlepszych okazjach z drugiej połowy nie chciała jednak wpaść do siatki - dlatego sędzia Lahoz ogłosił konkurs rzutów karnych; drugi w ćwierćfinale, czwarty na turnieju.
Holandia zepsuła dwa rzuty karne
Karne rozpoczął Virgil van Dijk i od razu przegrał z Emiliano Martinezem, kolegą Matty'ego Casha z Aston Villi. Potem ten sam bramkarz wygrał pojedynek z Stevenem Berghuisem. - Zjada pomarańczkę jedną za drugą - komentował w TVP Jacek Laskowski.
A Argentyna nie pudłowała; w pierwszej serii trafił lekko, prawie w środek Messi, potem na siłę w prawy róg Leandro Paredes. Zrobiło się 2:0 tak jak w drugiej połowie meczu.
Wreszcie w trzeciej serii Holandia zdobyła pierwszą bramkę, ale i tak odpowiedział jej Gonzalo Montiel. Ciekawie zrobiło się więc zaraz później, gdy Weghorst strzelił, a Enzo Fernandez nie.
O wszystkim zadecydowała dopiero piąta kolejka jedenastek, w której trafił dla Holandii wprawdzie Luuk de Jong, ale Andries Noppert nie zdołał zatrzymać Lautaro Martineza.
Półfinał Argentyna - Chorwacja odbędzie się we wtorek 13 grudnia o godzinie 20:00 na Lusail Iconic Stadium.
Piłkarz meczu: Leo Messi, Emiliano Martinez
Atrakcyjność meczu: 9/10
MUNDIAL 2022 w GOL24
MŚ 2022. Ostra awantura na meczu Holandii z Argentyną. Sędzi...
