Jak donosi “Fakt” 25 października 2018 r. amerykańska ambasador miała wysłać list do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka w którym skrytykowała projekt przepisów ograniczających działalność w Polsce, takich firm jak Uber czy Taxify.
W resorcie prowadzono prace nad projektem ustawy o transporcie drogowym, który wprowadzał m.in. konieczność posiadania przez pośrednika wpisu do ewidencji działalnosci gospodarczej czy posiadania numeru w KRS. W skrócie, zapisy te całkowicie zablokowałyby działalność przewoźników w kraju.
Przeczytaj także:
- Nie mogę zrozumieć dlaczego Polska rozważa taki krok. Zakaz działalności na polskim rynku dla jednej z największych firm technologicznych spowoduje mrożący efekt na przyszłe inwestycje w tym sektorze - czytamy w liście opublikowanym przez tabloid.
- Potraktowała nas jak republikę bananową. Choć minister tłumaczył jej, że Uber działa bezprawnie w Polsce, była głucha na argumenty- miało mówić źródło tabloidu w Kancelarii Premiera.
To nie pierwsza tego typu interwencja Mosbacher u polskich władz. Najpierw ambasador USA zaangażowała się w sprawę materiału wideo wyemitowanego przez stację TVN dotyczącą urodzin Hitlera. Pisała także do ministra zdrowia w którym stwierdziła, że “amerykańska firma Genetech mogła zostać potraktowana niesprawiedliwie przy niektórych decyzjach podejmowanych przez resort zdrowia”.
Obejrzyj wideo:
Paweł Borys: PPK nie prowadzą do obniżenia pensji Polaków